W Uniwersyteckim Centrum Klinicznym zakończył się właśnie odbiór techniczny aparatu PET, który pozwala szybko, bezboleśnie, bezpiecznie i dokładnie zbadać całe ciało chorego. Trwa jeszcze przetarg na dostawę promieniotwórczego izotopu, bez którego takie badanie jest niemożliwe.
Dyrekcja UCK rozmawiała już wstępnie z Pomorskim Oddziałem NFZ na temat kontraktu. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie - na początek może liczyć na 1 mln zł, co wystarczy na przebadanie 220 pacjentów.
Skojarzenie metod PET (uwidacznia procesy życiowe) i CT (obrazy anatomiczne) umożliwia wykrywanie patologii na poziomie komórek, co ma szczególne znaczenie dla identyfikacji wczesnych zmian nowotworowych. - Aparat będzie więc służył przede wszystkim do diagnostyki onkologicznej - wyjaśnia prof. Janusz Moryś, rektor GUMed.
Na Pomorzu, gdzie onkolodzy rejestrują najwięcej w Polsce zachorowań na raka - ta metoda była do tej pory niedostępna. Na badanie PET pacjenci jeździli głównie do Bydgoszczy, ewentualnie do Warszawy - co miesiąc średnio 30 chorych. Zdaniem onkologów - z powodu braku aparatu na Pomorzu z badań PET korzystali nie wszyscy chorzy, którzy powinni, a jedynie nieliczni.
Nowa pracownia PET w Gdańsku jest w stanie wykonywać dziennie 10 badań i pracować przez pięć dni w tygodniu. Tak więc 1 mln zł z NFZ wystarczyłby na miesiąc pracy aparatu.
To do czego jest zdolny PET wyjaśnia prof. Piotr Lass, kierownik Zakładu Medycyny Nuklearnej Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego w środowym, papierowym wydaniu "Polski Dziennika Bałtyckiego"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?