18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomorze: Solidarność apeluje - nauczycielom potrzebna pomoc

Ewelina Oleksy
Nauczycielom potrzebna jest pomoc, bo maluchy w szkole wymagają szczególnej opieki
Nauczycielom potrzebna jest pomoc, bo maluchy w szkole wymagają szczególnej opieki T.Hołod
Apel do Ministerstwa Edukacji Narodowej oraz pomorskich samorządów w sprawie zatrudnienia pomocy dla nauczycieli w szkołach, gdzie do zerówek chodzą 5- i 6-latki wystosowała Sekcja Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" Regionu Gdańskiego. Związkowcy wystąpili do resortu o zapewnienie pieniędzy na tworzenie etatów pomocy nauczyciela w najmłodszych klasach podstawówek.

"Jest to niezbędne dla zapewnienia właściwych warunków bezpieczeństwa szczególnie dzieciom 5- i 6-letnim, które z uwagi na dużą niesamodzielność nie wykonują wielu czynności samoobsługowych. Niezbędna staje się pomoc osoby dorosłej choćby przy ubieraniu przed wyjściem na dwór"- piszą w liście do MEN. I oczekują, że zarówno resort, jak i samorządy ujednolicą warunki opieki nad maluchami w szkołach i przedszkolach. - Ustosunkujemy się do tego apelu w najbliższym czasie - zapowiada Bożena Skomorowska z biura prasowego MEN.

Pomorze: Trudna droga pięciolatków do szkoły

Wojciech Książek, szef oświatowej gdańskiej Solidarności, przekonuje, że skoro podjęto się wprowadzenia 5-latków do szkół, należy też zabezpieczyć etaty dla pomocy nauczyciela. - Nauczyciele mają duże problemy z właściwą organizacją zajęć, bo np. gdy jedno z dwudziestu dzieci chce iść do toalety, nie ma drugiej dorosłej osoby w klasie, która by je tam zaprowadziła. Podobnie jest z ubieraniem czy wkładaniem obuwia - wskazuje Książek i informuje, że pomoce nauczyciela zatrudnione są w większości gdyńskich szkół, w przeciwieństwie do Gdańska, gdzie w żadnej z zerówek takiej pomocy belfrowie nie mają.

- Szkoły nie sygnalizują nam potrzeby zatrudniania pomocy nauczyciela w zerówkach - argumentuje Dariusz Wołodźko z Urzędu Miejskiego w Gdańsku. Nie oznacza to jednak, że problem tu nie istnieje. Zmaga się z nim m.in. Szkoła Podstawowa nr 81.- Wiemy, że gmina ma ograniczone fundusze i nie mamy co liczyć na pomoc - ubolewa nauczycielka z SP 81.

Pięciolatki muszą chodzić do szkoły na dwie zmiany

Gdy wychodzi z dzieckiem do toalety, zostawia w klasie otwarte drzwi, by mieć sytuację pod kontrolą. - Samych dzieci nie wypuszczamy, bo taki maluch szczególnie na początku nauki nie wie, jak trafić z powrotem do sali i błądzi po szkole - mówi kobieta. Bez pomocy radzić sobie także muszą nauczyciele z lęborskich i kościerskich szkół. - W sytuacji, gdy z jednym z uczniów należy wyjść do toalety pomaga inny nauczyciel, osoba z obsługi albo studenci, którzy odbywają u nas praktykę. W tym roku jest ich wyjątkowo wielu, dlatego nie mamy problemów - mówi Dariusz Kisielewski, dyrektor SP nr 1 w Kościerzynie. Pomocy nauczycieli nie zatrudnia też gmina Żukowo.

- Dzieci samodzielnie korzystają z toalety - mówi Piotr Cackowski, pełnomocnik burmistrza Żukowa. Urzędnicy z powiatu wejherowskiego, choć sygnałów o potrzebie pomocy dla nauczycieli nie mają, zapewniają, że sytuacji się przyjrzą. - Od dyrektorów szkół nie dochodziły do nas informacje, że jest zapotrzebowanie na dodatkowe etaty dla pomocy nauczycieli. Co nie zmienia faktu, że postaramy się sami sprawdzić, jak ta sytuacja wygląda - mówi dr Krzysztof Zabiegliński, pełnomocnik wójta do spraw organizacji i rozwoju gminy Wejherowo. Problemu nie ma za to w Tczewie, gdzie miasto zatrudniło osoby do pomocy dla nauczycieli.

Problem sygnalizujemy od dawna

Wojciech Książek, przewodniczący Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" RG
- Ten problem sygnalizujemy od początku wdrażania programu rozpoczynania obowiązku szkolnego sześciolatków. Nie można uznawać obecnej sytuacji za prawidłową, skoro nauczyciel w trosce o bezpieczeństwo wychowanków zmuszony jest do zabierania całej klasy do toalety, gdy jedno dziecko sygnalizuje potrzebę fizjologiczną. Tak ważne środki na sfinansowanie tych etatów, a więc i szansy na pracę dla bezrobotnych, można by pozyskać także z programów społecznych Unii Europejskiej. Wzorem dla nich mógłby być ten realizowany dla osób zatrudnionych dla przeprowadzania uczniów przez ruchliwe ulice na terenach wiejskich i w miastach. Tylko trzeba widzieć problem i chcieć go rozwiązać.

Pomoc tylko w przedszkolach

Dariusz Wołodźko z Urzędu Miejskiego w Gdańsku
- W gdańskich szkołach są 153 zerówki, do których uczęszcza 3320 dzieci 5- i 6-letnich. W żadnej z nich nie jest zatrudniona pomoc nauczyciela. Taka osoba pracuje w przedszkolach tylko w grupie trzylatków - to wtedy dzieci uczą się samodzielności w wykonywaniu podstawowych czynności i taka pomoc jest potrzebna. Natomiast we wszystkich oddziałach integracyjnych zatrudniony jest nauczyciel wspomagający.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki