Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomorze: PSL spłaca długi i uruchamia kolejne biuro powiatowe

Maciej Jędrzyński
Krzysztof Trawicki w czasie otwarcia biura w Starogardzie Gd.
Krzysztof Trawicki w czasie otwarcia biura w Starogardzie Gd. Maciej Jędrzyński
Szefostwo Polskiego Stronnictwa Ludowego zapowiadało kilka miesięcy temu, że może ograniczyć działalność zamykając część swoich pomorskich biur powiatowych. Powodem jest konieczność zwrotu Skarbowi Państwa ponad 21 mln zł.

Tymczasem szef ludowców na Pomorzu Krzysztof Trawicki informuje, że PSL nie likwiduje biur w terenie - partia właśnie uruchomiła nową siedzibę powiatowego biura w Starogardzie Gdańskim. Poprzednia znajdowała się w tutejszej spółdzielni mleczarskiej, ale w wyniku jej upadłości, ponad roku temu, ludowcy nie mieli biura.
 
- Trudne momenty nas mobilizują i nasi członkowie przeznaczają dobrowolne wpłaty na pokrycie zobowiązania wobec Skarbu Państwa, które kierownictwo PSL zaczęło spłacać w ratach - mówi Krzysztof Trawicki, który sam przeznaczył na to 5 tys. złotych.  - Na utrzymanie takich biur jak na przykład to w Starogardzie też są pieniądze ze składek członkowskich. Może w przyszłości, jak sytuacja finansowa PSL ulegnie poprawie, będziemy mogli finansować biura z innych źródeł.

Ludowcy muszą zapłacić Skarbowi Państwa ponad 21 mln złotych, bo popełnili błąd w księgowaniu pieniędzy pozyskanych na kampanię wyborczą w 2001 roku. Chodzi o kwotę około 9,4 mln zł, którą przechowywano na koncie partii, a zgodnie z przepisami powinna ona znajdować się na specjalnym rachunku wyborczym. Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła wówczas sprawozdanie komitetu wyborczego PSL, uznając, że partia naruszyła przepisy ordynacji wyborczej. Sprawa była rozpatrywana m.in. w sądach. Przez 10 lat narosły odsetki i kwota długu przekroczyła 21 mln zł. Stronnictwo musi spłacać należność w ratach co trzy miesiące przez najbliższych pięć lat. PSL zapłaciło wczesną wiosną pierwszą ratę w wysokości 471 tys. złotych.

Ludowcy zdecydowanie zaprzeczają, że zamierzają wziąć kredyt na uregulowanie wysokiej należności.
-  Wpłaty na poczet zobowiązania wpływają, jest duży odzew ze strony naszych członków i dlatego nie ma potrzeby zaciągania kredytu na ten cel - informuje Krzysztof Kosiński, rzecznik prasowy PSL.

A co dalej z biurem PSL w Gdańsku, w zabytkowej willi przy ul. Małachowskiego? Jesienią ub. r. właścicielem nieruchomości stała się krakowska firma deweloperska, której willę sprzedała powiązana z PSL Fundacja Rozwoju, będąca właścicielem obiektu.
- Według umowy z firmą nasze biuro może tam się mieścić do końca czerwca br., ale jest szansa, że zawrzemy nową umowę - twierdzi Trawicki. - W każdym razie nie zostaniemy bez biura.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki