Są to wyliczenia, z których wynika, iż przewoźnicy, wykonujący niekomercyjne przewozy w ramach transportu publicznego, ze względu na objęcie ich systemem ponosili będą w skali roku setki tysięcy zł dodatkowych kosztów.
Jeśli rozmowy z posłami z sejmowej komisji infrastruktury oraz kierownictwem ministerstwa transportu, budownictwa i gospodarki morskiej w sprawie ulg dla organizatorów komunikacji miejskiej nie dadzą rezultatu, po kieszeni mogą dostać pasażerowie, bowiem przewoźnicy grożą podniesieniem cen biletów.
- Nie zamierzamy na skutek fanaberii ustawodawcy ponosić tak potężnych, dodatkowych kosztów - grzmią ich przedstawiciele.
Ostateczne rozstrzygnięcia zapadną w najbliższych tygodniach.
W woj. pomorskim problem dotyczy przede wszystkim Wejherowa i Gdyni, gdzie dotkliwe koszty, związane z opłatami viaTOLL, ponoszą wejherowski Miejski Zakład Komunikacji, a także gdyńskie Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej. Autobusy MZK jeżdzą po drodze krajowej między Gościcinem, a Gdynią, na której zamontowano bramki.
- Aż 30 procent naszych kursów porusza się tą trasą - mówi Czesław Kordel, prezes MZK.
Czytaj również: Pomorze: E-myto oznacza wzrost cen biletów w autobusach
W przypadku PKM autobusy linii X i K jeżdżą trójmiejską obwodnicą, co tygodniowo kosztuje spółkę ponad 1 tys. zł. Z kolei MZK w Wejherowie od lipca, kiedy zamontowano system viaTOLL, wydało już na opłaty około 100 tys. zł. A wziąć trzeba pod uwagę, że na początku wiele bramek nie działało.
Czasami psują się one i nie naliczają opłat do dziś. W przyszłym roku, kiedy system uda się usprawnić, koszty MZK znacznie przekroczyć mogą 200 tys. zł co dla niedużego miasta, jakim jest Wejherowo, będzie w dobie kryzysu niezwykle dotkliwe.
- To są potężne, według nas niczym nie uzasadnione, mówiąc wprost, niepotrzebne koszty - twierdzi Czesław Kordel. - Ktoś za to wszystko będzie musiał zapłacić. Jeśli dołożyć pieniędzy nie zdecyduje się nasz właściciel, samorządowcy, ciężar ten spadnie na pasażerów.
W podobnych tonach wypowiada się Lech Żurek, wiceprezes PKM Gdynia. Podkreśla on, że spółka ponosi coraz wyższe koszty, związane m.in. z koniecznością wymiany taboru, montowaniem w autobusach kamer monitoringu, wyświetlaczy i głośnomówiącego systemu zapowiadania przystanków, czy wzrostem cen oleju napędowego.
- Ponoszenie opłat w systemie via TOLL może być kroplą, która przeleje czarę goryczy i zmusi nas do podjęcia poważnych decyzji finansowych - zapowiada Lech Żurek.
Adam Karolak, prezes IGKM, mówi, iż przewoźnicy komunikacji miejskiej liczyli na automatyczne zwolnienie z opłat via TOLL, tak, jak to było w przypadku winiet. Ale się przeliczyli.
Czytaj również: Nowy system opłat drogowych viaTOLL powoduje chaos
- Po wprowadzeniu viaTOLL podjęliśmy interwencje u posłów z sejmowej komisji infrastruktury, bezskutecznie - mówi prezes Karolak. - Usłyszeliśmy, że musimy przedstawić dane na temat opłat za pół roku. Kompletujemy je właśnie, pod koniec miesiąca spotkamy się z przedstawicielami ministerstwa transportu. Mamy nadzieję co najmniej na obniżenie stawek.
Po interwencjach przewoźników tematowi jeszcze raz przyjrzą się też posłowie.
- Fakt, że za poprzedniej kadencji komisji nie udało się zwolnić przewoźników komunikacji miejskiej z opłat, nie oznacza, że sprawa jest zamknięta - mówi Stanisław Lamczyk, poseł Platformy Obywatelskiej z sejmowej komisji infrastruktury. - Nie powinni oni uiszczać e-myta, bowiem nie wykonują ruchu tranzytowego, lecz wożą pasażerów. Jestem w kontakcie z pomorskimi przewoźnikami i obiecałem im pomoc. Sprawę trzeba jeszcze raz przegłosować na komisji i postarać się o wydanie rozporządzenia ministra, które zwolni z opłat organizatorów transportu publicznego.
CZYTAJ TAKŻE:
Pomorze: Samorządowcy nie chcą tirów w miastach
Tiry omijają płatne A1 i obwodnicę. Wybierają lokalne drogi
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?