Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomorze: Producenci mleka apelują do ministra rolnictwa o pomoc

Edyta Okoniewska
Archiwum
W ostatnim czasie ceny jakie za mleko otrzymują producenci, znacząco spadły, szacuje się, że nawet o kilkadziesiąt procent. Mniej za przetwory mleczne otrzymują także mleczarnie. Spółdzielnie mleczarskie w całej Polsce apelują do ministra rolnictwa Marka Sawickiego o pomoc.

Niższe ceny mogą wpłynąć na utratę płynności wielu spółdzielni, co może grozić ich upadłością. A problemy spółdzielni bezpośrednio odbijają się na funkcjonowaniu indywidualnych producentów.

- Rosja nałożyła embargo na produkty mleczne w całej Unii - mówi Arkadiusz Kropidłowski, producent mleka w powiecie kościerskim. - Tym samym nasz rynek zaczynają zalewać produkty z Niemiec, Holandii czy innych państw zachodnich. Tę sytuację wykorzystują duże sklepy, które naciskają na mleczarnie, by te obniżyły ceny swoich produktów.

Sytuacja zdecydowanie uderza w polskich producentów, nie ma co jednak liczyć, że skorzystają konsumenci.

- To zadziwiające, że choć wywiera się dużą presję na mleczarnie, aby cenę przetworów mlecznych obniżać, na półkach sklepowych niewiele się zmienia - dodaje Bartosz Morański, prezes Grupy Producentów Mleka w Kowalach.- W konsekwencji mleczarnie muszą ciąć koszty i obniżać ceny mleka producentom.

Rosyjskie embargo to niejedyny problem branży mleczarskiej, który skutecznie rozkłada ją na łopatki. Swoje dokładają także unijne kary za nadprodukcję mleka. Od 2004 roku rolnicy mogą wyprodukować tyle mleka, na ile pozwala im tzw. kwota mleczna. Ta, była ustalana dla gospodarstw dziesięć lat temu. Rolnicy, którzy przekroczyli przyznany limit, muszą płacić karę od każdego nadprodukowanego litra.

- W tym roku muszę zapłacić 0,30 zł za każdy litr wyprodukowany ponad przyznanąmi kwotę - mówi Arkadiusz Kropidłowski. - W moim przypadku kara wynosi około 160 tys. zł. To dla nas ogromna suma. Teraz nasza rodzina najbliższy rok będzie pracowała za darmo. Nie wiem, co będzie w przyszłym roku, bo już teraz mówi się, że kary mają być jeszcze wyższe. Najgorsze, że te sankcje dotykają gospodarstw, które się rozwijają i próbują coś robić. Dwadzieścia lat temu nasze gospodarstwo byłoby nagradzane za rozwój, a teraz jesteśmy karani. To upokarzające. Ucierpi jednak wiele branż, bo rolnicy będą kupować mniej nawozów, nie będą inwestować w sprzęt. Wszyscy odczują te trudności.

Treści, za które warto zapłacić! REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI

Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki