- Biuro Analiz Sejmowych miało pewne uwagi dotyczące projektu, naszym zdaniem, naciągane - mówi adwokat Wojciech Błaszczyk, pełnomocnik Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej. - Zarzucano, że brakuje w nim przepisów przejściowych, dotyczących kwestii przeniesienia sędziów. Oczywiście, to zostało uregulowane w innych aktach prawnych, co zaznaczyliśmy w naszym projekcie.
Ustawa obywatelska trafi do Sejmu na najbliższym posiedzeniu - ma to nastąpić w pierwszych tygodniach maja. Wówczas też prawdopodobnie dojdzie do głosowania. Nastroje autorów tego projektu są optymistyczne.
- W Sejmie raczej nie spodziewamy się większych niespodzianek - mówi Wojciech Błaszczyk. - Sądzę, że projekt powinien zostać przegłosowany. Trudności natomiast mogą wystąpić w Senacie. Tam przewagę ma Platforma Obywatelska. Senatorowie mogą zgłosić poprawki.
Ostatnim etapem będzie podpis prezydenta. I tu spekulacje się kończą. Wciąż nie wiadomo, czy głowa państwa zdecyduje się zawetować ustawę. Na razie prezydent namawia PSL i PO do porozumienia w tej sprawie.
Jednocześnie Sąd Najwyższy zajmuje się odwołaniami około 400 sędziów, którzy po reformie złożyli wnioski o przejście w stan spoczynku. Na to nie wyraził zgody minister sprawiedliwości. W tej sytuacji sędziowie odwołali się do Sądu Najwyższego. Wiadomo już, że ten sprawę uważa za skomplikowaną i skierował ją do rozpatrzenia w poszerzonym składzie siedmiu sędziów.
Kontrowersje budzą zwłaszcza dwie sytuacje. Pierwsza dotyczy tego, czy postępowania sądowe prowadzone przed reformą i po niej rozpatrywane w wydziałach zamiejscowych trzeba prowadzić na nowo. Kolejne wątpliwości dotyczą przeniesienia sędziów bez ich zgody, skoro mieli oni powołania prezydenckie. Posiedzenie Sądu Najwyższego prawdopodobnie odbędzie się jeszcze przed wakacjami.
Przypomnijmy, że w marcu reformą ministra Gowina zajmował się Trybunał Konstytucyjny. Sędziowie trybunału uznali, że podstawa prawna rozporządzenia, na mocy którego minister sprawiedliwości dokonał reorganizacji sądów, jest zgodna z konstytucją. Warto podkreślić, że wyrok nie był jednogłośny. Czterech z 15 sędziów złożyło zdania odrębne. Sprawa jednak wciąż budzi spore emocje. Obrońcy małych sądów podkreślają, że dalej będą walczyć o powrót do stanu sprzed 1 stycznia 2013 r. Wówczas na mocy rozporządzenia Jarosława Gowina 79 najmniejszych sądów rejonowych zostało zniesionych i stało się wydziałami zamiejscowymi większych jednostek. Na Pomorzu dotyczyło to sądów w Kościerzynie, Miastku i Bytowie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?