Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomorze: Policyjne areszty pełnią rolę izb wytrzeźwień

Radosław Konczyński, (jk, MJ, RaV, RG)
Pijani z powiatu malborskiego mieli trafiać do wytrzeźwiałki w Elblągu
Pijani z powiatu malborskiego mieli trafiać do wytrzeźwiałki w Elblągu Anna Arent-Mendyk
Nie udał się plan podpisania przez malborskie starostwo umowy z izbą wytrzeźwień w Elblągu. Byłoby to o tyle niecodzienne, że powiaty nie mają wśród zadań własnych zapewnienia opieki pijanym mieszkańcom. W Malborku nietrzeźwi nadal trafiają do policyjnego aresztu, co - jak się okazuje - jest normą na Pomorzu.

Opieka nad pijanym jest zadaniem własnym gminy. W powiecie malborskim tylko samorząd miasta Malborka miał podpisaną umowę z Pogotowiem Socjalnym w Elblągu, ale w ub. roku zrezygnował z niej, gdy zaczęły przychodzić rachunki... także za mieszkańców innych gmin wywożonych przez tutejszą policję do wytrzeźwiałki. Roli koordynatora i pośrednika między samorządami podjął się wtedy starosta, co miało doprowadzić do podpisania powiatowego porozumienia i na koniec zawarcia umowy z izbą przez starostwo. Kilkumiesięczne negocjacje zakończyły się fiaskiem, m.in. z powodów finansowych.

- Model współpracy, w którym powiat miałby pełnić rolę koordynatora czy pośrednika, w praktyce mógłby być jednak trudny do zrealizowania. Podczas spotkania władz powiatu, miasta oraz gmin z przedstawicielami malborskiej policji zaproponowano więc podpisanie bezpośrednich porozumień pomiędzy zainteresowanymi stronami - wyjaśnia Małgorzata Mierzwińska, sekretarz powiatu.
Czyli między policją i poszczególnymi samorządami, które może nie wprost, ale dotowałyby umieszczanie pijanych w... Pomieszczeniu dla Osób Zatrzymanych (PdOZ).

Czytaj także: Pijany kibic w szpitalu, a nie w izbie wytrzeźwień

- Uważamy, że nowe rozwiązanie będzie bardziej efektywne finansowo. Zarząd Powiatu podtrzymuje deklarację wsparcia finansowego policji na wcześniej proponowanym poziomie, ponad 10 tys. zł. W ten sposób pieniądze trafią do instytucji, która bezpośrednio tym się zajmuje [a nie do Pogotowia Socjalnego w Elblągu - przyp. red.] - argumentuje Mierzwińska.
Dla policji umowa podpisana przez gminę z izbą oznaczałaby konkretne kłopoty, związane w tym przypadku z dowozem pijanego do Elbląga oddalonego o 30 km od siedziby KPP. Są to oczywiście koszty za paliwo i "zablokowanie" radiowozu, który w tym czasie mógłby być potrzebny w Malborku. Nie wiadomo jednak, co gorsze - brak umów z izbą też jest problemem, bo odpowiedzialność za nietrzeźwą osobę trafiającą do aresztu spada na komendę. Policjant zamienia się w sanitariusza...

- Mamy PdOZ, w którym dopuszcza się umieszczenie osoby nietrzeźwej, oczywiście za zgodą lekarza. Jednak zastępca dyżurnego komendy musi taką osobę cały czas monitorować, sprawdzać, czy wszystko jest w porządku - mówi nadkom. Andrzej Szramke, komendant policji w Malborku, który jednak postanowił wrócić do... starego sposobu załatwienia sprawy. Wznowił rozmowy indywidualne z gminami i przekonuje ich władze, by jednak podpisały umowy z Pogotowiem Socjalnym w Elblągu.
Umieszczanie pijanych w policyjnych aresztach nie jest niczym niezwykłym na Pomorzu. To praktyka stosowana także w wielu innych komendach, choćby w Starogardzie Gdańskim.

- Jeżeli nietrzeźwy mieszkaniec, np. znajdujący się na ulicy, mieszka w pobliżu, to policja zawozi go do domu. Nie jesteśmy jednak firmą taksówkarską. Jeżeli taka osoba mieszka daleko, to zabieramy ją do naszej policyjnej izby zatrzymań, gdzie trzeźwieje - mówi mł. asp. Marcin Kunka, rzecznik starogardzkiej komendy policji.

Nietrzeźwi z Kwidzyna dotąd byli wywożeni do Grudziądza, ale tamtejsza izba zostanie zamknięta, więc umowa samorządu z tą placówką wygasa. Na razie nie wiadomo, z kim zostanie podpisana nowa. Na ostatniej sesji burmistrz Andrzej Krzysztofiak informował, że w grę wchodzą izby w Gdańsku i Elblągu. Nietrzeźwi będą tam jednak zawożeni tylko na wyraźne wskazanie lekarza, w innym wypadku spędzą noc w areszcie.

Do izby można trafić np. za wulgarne zachowanie
Na Pomorzu istnieją dwie izby wytrzeźwień - w Słupsku i Gdańsku. Pomorskie samorządy, jeśli w ogóle na to się decydowały, podpisywały też umowy z placówkami w Grudziądzu (miasto Kwidzyn) czy Elblągu (miasto Malbork).
Oczywiście, nie każdy pijany kwalifikuje się do przewiezienia do izby ze względów prawnych. Przykładowo, przez policyjny areszt w Malborku przewinęło się w ubiegłym roku 360 nietrzeźwych, ale sporą grupę wśród nich stanowili pijani kierujący. Taki mieszkaniec jest umieszczany w PdOZ do wytrzeźwienia, a potem składa wyjaśnienia czy to przed policjantem, czy prokuratorem.
Do izby wytrzeźwień może trafić ktoś, kto jest nietrzeźwy w niekompletnym ubraniu, zachowuje się wulgarnie, demonstruje obraźliwe gesty, używa nieprzyzwoitych słów. Także ten, kto nietrzeźwy leży na jezdni. Często zdarza się, że do tego typu placówki przewożeni są mężczyźni wszczynający po pijanemu awantury domowe. Chodzi więc o przypadki naruszania prawa i porządku.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Izba czy policyjny areszt? Gdzie powinni trzeźwieć pijani mieszkańcy Pomorza? Skomentuj!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki