Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomorze: Niewidome dzieci nie mają szkolnych podręczników

Magdalena Przychodzeń
Początek roku szkolnego już za nami, a niewidome dzieci nie mają z czego się uczyć. Ministerstwo Edukacji, które jeszcze w czerwcu gwarantowało, że zapewni podręczniki, teraz chce, aby dofinansowały je samorządy.

- Aby zapewnić mojej córce podręczniki, sama podjęłam się ich adaptacji - mówi Anna Dunikowska, mama 12-letniej Kasi. - Uważam, że ani państwo, ani miasto nie interesuje się potrzebami dzieci niewidomych i niedowidzących. Problem został zrzucony na rodziców.

Dopiero pod koniec sierpnia Wydział Edukacji Urzędu Miejskiego w Gdańsku otrzymał z MEN pismo dotyczące zawarcia porozumienia w sprawie podręczników dla dzieci niewidomych. Chodzi o dofinansowanie druku książek.

- Ministerstwo za późno wydało decyzję o tym, że będziemy partycypować w dofinansowaniu podręczników - mówi Regina Białousów z gdańskiego Wydziału Edukacji. - Cała procedura się przedłuża.

Pomorze: Uczniowie noszą zbyt ciężkie plecaki

Dopiero teraz trwają konsultacje zarówno z MEN, jak i ze szkołami oraz z rodzicami dotyczące tego, czego dzieci niewidome i słabowidzące potrzebują. Tworzony jest wykaz książek, jakie muszą być przygotowane. Urzędnicy z gdańskiego magistratu przyznają, że uczniowie niewidomi będą mieli podręczniki najszybciej w listopadzie tego roku.

Do tej pory samorządy nie zajmowały się kwestiami związanymi z produkcją podręczników w brajlu. Było to zadanie MEN. Dlatego gdańscy urzędnicy poprosili o konsultacje z Katarzyną Litwińską - tyflopedagogiem, która będzie koordynować zadania związane z tym problemem. Chcą, aby fundusze przeznaczone na ten cel były wydawane efektywnie. Sprawa jest utrudniona, gdyż okazało się, że na stronie Ośrodka Rozwoju Edukacji, działającego przy MEN, który do tej pory udostępniał podręczniki w brajlu, znajduje się tylko kilka skromnych pozycji. Tymczasem niewidomi uczniowie do jednego przedmiotu potrzebują często wielotomowych wydań, a wykaz podręczników obowiązujących w szkołach jest szeroki.

- Wydrukowanie jednego podręcznika dla dziecka niewidomego to duży koszt dla rodzica - opowiada Ewa Redzimska, prezes pomorskiego oddziału Polskiego Związku Niewidomych. - Potrzebne są specjalne matryce, drukarki brajlowskie, drogi papier. Do tego dochodzi jeszcze praca tyflopedagoga i informatyka. Książki przeznaczone do nauki szkolnej co prawda są, ale ich wybór jest ograniczony i są przestarzałe.

MEN w tym roku na adaptacje podręczników przeznaczyło ok. 3 mln zł.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki