Pomorze. Nielegalne lokale z „jednorękimi bandytami” są wszędzie

Właściciele minisalonów gier zmienili bowiem taktykę. Nie polikwidowali swoich biznesów, wystarczy, że pościągali w większości rzucające się w oczy świecące neony typu „Las Vegas”. Teraz lokale z nielegalnymi automatami są zazwyczaj nieoznaczonymi budami z pozaklejanymi szybami.

Podejrzany obiekt zauważyli w ubiegłym tygodniu mieszkańcy Banina. Zostali zaskoczeni ustawieniem kontenera z napisem „24 h” w centrum wsi, w rejonie niedawno modernizowanego skrzyżowania w rejonie ulic Lotniczej i Borowieckiej. Podobny obiekt znajduje się też w Garczu, przy stacji benzynowej, przy przelotowej trasie nr 211 Kartuzy - Sierakowice.

Pomorze. Od piątku znikają automaty do gier

- Na sołeckiej stronie internetowej widnieje apel o modernizację skrzyżowania Lotnicza, Borowiecka, Rolnicza - piszą członkowie rady sołeckiej w Baninie. - Jednak nie o takie zmiany zabiegamy.

Ustawiona na początku ferii zimowych budka z automatami do gier wzbudziła obawy o bezpieczeństwo uczniów.

- Jak się sprawdzi, to i w czasie roku szkolnego wypełni wolny czas dzieciom - alarmuje sołtys Urszula Teska. - Chcę zaznaczyć, że budka z napisem „24h” to, moim zdaniem, centrum gier hazardowych. Ustawione na drodze do szkoły.

Tylko w okresie od stycznia do połowy lutego 2016 roku funkcjonariusze pomorskiej Służby Celnej zatrzymali 136 sztuk urządzeń, na których nielegalnie urządzane były gry hazardowe. Ich łączna wartość wyniosła 1,6 mln zł. Natomiast w całym 2015 roku celnicy zarekwirowali 1309 sztuk takich urządzeń, o wartości prawie 15,7 mln zł. Jak wygląda walka mundurowych z „jednorękimi bandytami” po 1 stycznia?

- Pomorska Służba Celna prowadzi w takich miejscach kontrole, nawet kilka razy w tygodniu - mówi mł. asp. Marcin Daczko, rzecznik prasowy Izby Celnej w Gdyni. - Staramy się takie urządzenia stopniowo eliminować. Prowadziliśmy dwie ogólnopolskie kampanie ostrzegające przed zagrożeniami hazardem - „Służba Celna ostrzega przed uzależnieniem od hazardu”, skierowaną do uczniów szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych oraz ośrodków terapeutycznych w całym kraju, a także „Nie daj się wkręcić”, skierowaną do właścicieli lokali wynajmujących je na salony. Obie przyczyniły się do wzrostu świadomości dotyczącej problematyki uzależnienia od hazardu i jego szkodliwości.

Ciekawy sposób na walkę z nielegalnymi automatami znalazł Malbork. Czytaj: W Malborku straż miejska będzie kontrolować salony gier

Współpraca (j.S, RK, JS.)
[email protected]