Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomorze: Na skrzyżowaniu w Stanisławiu kierowcy nie widzą całej drogi

Sebastian Dadaczyński
Wciąż dochodzi do poważnych wypadków na skrzyżowaniu łącznicy węzła autostrady A1 w Stanisławiu z drogą wojewódzką nr 224 z Tczewa do Kościerzyny. Kierowcy nie mają wątpliwości, że feralne miejsce należy ulepszyć, dlatego "Dziennik Bałtycki" ponownie zainterweniował w tej sprawie u koncesjonariusza A1.

O tym, że skrzyżowanie jest niebezpieczne, użytkownicy aut mówili już w 2008 r. Samochody wyjeżdżające spod punktu poboru opłat na A1, chcąc dostać się na trasę wojewódzką, wymuszają pierwszeństwo na jadących nią prawidłowo innych pojazdach. Na skutki długo nie trzeba czekać. Tu dochodzi do stłuczek.

- Po prostu kierowcy, którzy zjeżdżają z A1 w kierunku Tczewa, nie widzą, czy coś nadjeżdża z prawej strony - tłumaczy jeden z mieszkańców Bydgoszczy. - Widok zasłaniają barierki przebiegającego nad autostradą mostu.

W ocenie kierowców problem rozwiązałoby postawienie lustra. Zjeżdżający z A1 w kierunku Tczewa mogliby w nim zobaczyć, czy coś nie nadjeżdża z prawej strony. Taką propozycję "Dziennik Bałtycki" przekazał przedstawicielom firmy Gdańsk Transport Company, koncesjonariusza A1.
- Pracownicy operatora uznali jednak, że lustro nie zda do końca egzaminu, gdyż nie sprzyja temu ukształtowanie terenu - zauważa Ewa Łydkowska, rzeczniczka GTC. - Po prostu lustro nie sprawdzi się z powodu wzniesienia terenu. Nie będzie w nim dobrze widać zjeżdżających z wiaduktu aut.
Przedstawiciele GTC zapewniają jednak, że sprawy nie pozostawią. Gdy tylko pogoda się poprawi, przed drogą wojewódzką namalowana zostanie linia obowiązkowego zatrzymania, a obok niej stanie znak "stop".

Tczewscy policjanci, którzy często patrolują ten rejon, uważają, że takie rozwiązanie pomoże rozwiązać problem. - Kierowcy wyjeżdżający z autostrady będą musieli się zatrzymać, a co za tym idzie zobaczą, czy nie nadjeżdża pojazd z lewej lub prawej strony - mówi asp. sztab. Adam Kuśnierz. - Niemniej w tej sprawie bardzo dużo zależy od kierowców jadących drogą wojewódzką, którzy mają pierwszeństwo. Im szybciej jadą, tym mają mniejsze szanse na wyhamowanie, gdy któryś z kierowców wyjedzie im ze strony autostrady. Dlatego przypominam, że można tam jechać z maksymalną prędkością 50 kilometrów na godzinę.

Dodajmy, że niebawem częściowo zamknięta zostanie droga dojazdowa do A1 Tczew - Stanisławie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki