Pomorze: Komisje wyborcze wciąż liczą głosy

- Nie chcemy nikogo poganiać. Najważniejsze, aby liczenie głosów było rzetelne. Lepiej poczekać trochę dłużej, niż ponownie zbierać komisję i odkręcać wyniki - tłumaczy Irma Kul, pomorski komisarz wyborczy w Gdańsku.

Liczenie to zajęło jednak w województwie pomorskim trochę więcej czasu niż w innych województwach. Pierwsze wyniki wyborów z komisji powiatowych zaczęły wpływać dopiero około godziny 15. - Zabraliśmy się za liczenie od razu po zamknięciu lokali wyborczych. Cały czas pracujemy. Za pół godziny wszystkie głosy powinny być już policzone i wtedy od razu wysyłamy je do Wojewódzkiej Komisji Wyborczej - mówiła przed godz. 14 Alicja Paczkowska, wiceprze- wodnicząca Komisji Wyborczej w Kartuzach.

Członkowie komisji tłumaczą, że proces nadsyłania dokumentów jest dość skomplikowany. - Najpierw trzeba oczywiście zliczyć głosy. Następnie sporządzić protokół. Gminne komisje przesyłają swoje wyniki od razu do komisarza. W powiatach wyniki do rad są wysyłane do komisarza, natomiast wyniki zbiorcze trafiają do Wojewódzkiej Komisji Wyborczej - wyjaśnia Irma Kul.

- Największy problem mamy zawsze z dużymi komisjami. Wynika to oczywiście z największej liczby oddanych w nich głosów. Liczymy jednak, że jeszcze dziś wpłyną od nich wyniki. W najlepszym wypadku we wtorek w nocy zbierzemy je wszystkie - tłumaczył dziś Zbigniew Merchel, przewodniczący Wojewódzkiej Komisji Wyborczej w Gdańsku.

Nie ma określonego terminu, do kiedy powinny wpłynąć wyniki, a komisja wyborcza ma podać ostateczne dane. Prawdopodobnie już dziś będą one jednak znane. - Lekkie opóźnienie z napływem wyników, w stosunku do poprzednich lat, może być spowodowane tym, że lokale wyborcze były otwarte do godziny 22, a nie jak wcześniej do godziny 20 - podsumowuje Irma Kul.