Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomorze: Do dentysty postoisz w kolejce

Jolanta Gromadzka-Anzelewicz
Fot. G.Mehring
Drastyczne cięcia finansowe czekają w tym roku poradnie stomatologiczne na Pomorzu. Oddział Narodowego Funduszu Zdrowia w Gdańsku zamierza przeznaczyć na ten cel ponad 23 mln zł (25 proc.) mniej niż w latach ubiegłych.

To lokuje Pomorze na przedostatnim miejscu w Polsce pod względem dostępności do stomatologa. Nie stracą na tym osoby leczące zęby w prywatnych gabinetach, ale pacjenci, których na to nie stać - przede wszystkim emeryci, renciści i dzieci. Cięciom ostro sprzeciwiają się lekarze oraz szefowie największych placówek w województwie, które oferują pacjentom pomoc we wszystkich specjalnościach stomatologicznych oraz leczą najwięcej ubezpieczonych.

List z protestem w tej sprawie lekarze i dyrektorzy wysłali do dyrektora pomorskiego NFZ Doroty Pieńkowskiej, prezesa Jacka Paszkiewicza, ministra zdrowia Ewy Kopacz, rzecznika praw pacjenta Krystyny Kozłowskiej, marszałka Jana Kozłowskiego oraz dyrektora Wydziału Zdrowia UW Jerzego Karpińskiego. Podpisali się pod nim wojewódzcy konsultanci we wszystkich specjalnościach od stomatologii dziecięcej po chirurgię stomatologiczną, Okręgowa Izba Lekarska, Pomorski Związek Pracodawców, oraz szefowie największych przychodni. Zgodnie podkreślają, że konsekwencje tak radykalnej obniżki wydatków NFZ na stomatologię będą poważniejsze, niż to się pozornie wydaje. Te 23 mln zł trzeba będzie "rozłożyć" na 9 miesięcy, bo jeszcze do końca marca poradnie pracują na starych warunkach - mają aneksowane ubiegłoroczne kontrakty.

- Co trzeciego pacjenta będziemy musieli odesłać z kwitkiem - oburza się dr Blanka Skrzypkowska-Brancewicz, dyrektor Specjalistycznego Centrum Stomatologicznego GUMed.
Centrum ma sześć poradni, leczy rocznie prawie 50 tys. osób. Pomocy szukają tu mieszkańcy całego Pomorza. Najtrudniejsi, np. z powikłaniami po wyrwaniu zęba, którzy nie mogą znaleźć ratunku w pobliżu miejsca swego zamieszkania.

- Codziennie zgłasza się do nas 80-100 pacjentów - szacuje dr med. Iga Gawrońska- Skorkowska, kierownik poradni chirurgii stomatologicznej. - I to na poważne zabiegi. Gdy NFZ obetnie środki na ich leczenie, będą skazani na zabiegi w gabinecie prywatnym i to za grube pieniądze.
Dla przykładu - za usunięcie zatrzymanej ósemki prywatnie trzeba zapłacić od 500 do 800 zł. Gdy kontrakty z NFZ na Pomorzu tak drastycznie się zmniejszą, poradnie będą zmuszone zwolnić część lekarzy. Chętnie odejdą do sektora prywatnego, ale to ograniczy dostęp do leczenia ubezpieczonym. I to tym najbiedniejszym.

- Najczęściej zgłaszają się do nas pacjenci z bólem zęba, po protezę, dzieci na ortodoncję - wylicza dr Michał Grabicki, szef NZOZ Almed w Gdańsku.
Rocznie jest ich kilkanaście tysięcy. Co miesiąc płacą składki, mają skromne budżety, należy im się leczenie zębów w ramach ubezpieczenia. W dramatycznej sytuacji znajdą się dzieci. Gdy matka ma ich kilkoro, z wizyty u dentysty zrezygnuje w ogóle.
Prof. Barbara Adamowicz-Klepalska z GUMed, krajowy konsultant ds. stomatologii dziecięcej, alarmuje.

- Aby ocenić stan zdrowia dziecka, wystarczy zajrzeć mu do buzi. A tam co widać? - zęby z próchnicą. Tego rodzaju bakterie są niezwykle zjadliwe - powodują wiele groźnych chorób. Obcięcie środków przez NFZ one odczują najbardziej! - Nie mamy innego wyjścia - odpowiada dr Barbara Kawińska, zastępca dyrektora NFZ w Gdańsku.
Z powodu kryzysu fundusz ma ograniczone środki i żadnych rezerw, musi więc szukać oszczędności. - W pierwszej kolejności musimy zabezpieczyć kontrakty dla specjalistyki i szpitali - tłumaczy dr Kawińska. Gdyby nie półmiliardowe koszty refundacji leków, stomatologia dostałaby więcej.


Prawa pacjenta u stomatologa - 2010

Od 1 stycznia, za sprawą rozporządzenia ministra zdrowia, w zakresie stomatologii - z publicznych poradni i prywatnych gabinetów zniknęły tzw. dopłaty.
Oznacza to, że ubezpieczony pacjent, który chciałby zafundować sobie np. światłoutwardzalną plombę, nie może już za nią dopłacić, a musi koszt całej procedury pokryć z własnej kieszeni. Jedynie dzieci i młodzież do 18 roku życia ma zagwarantowane "lepsze" plomby bezpłatnie.
Inne zmiany są korzystne dla pacjentów.
Proteza zębowa przysługuje pacjentowi już nie raz na pięć lat, a częściej - w miarę potrzeb.
Leczenie kanałowe zębów (dwu- i trzy- kanałowych) jest dla dzieci i młodzieży do ukończenia 18 roku życia oraz kobiet w ciąży i w okresie połogu bezpłatne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki