Pomorze: Deklarują współpracę na rzecz budowy tunelu niemiecko-duńskiego

Pod deklaracją podpisali się: Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego; Patryk Michalak, prezes Stoczni Gdynia; Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska; Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni; Teresa Kamińska, prezes Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej; Jacek Klimczak, prezes Portu Północnego; Łukasz Żelewski, prezes Agencji Rozwoju Pomorza, i Alan Aleksandrowicz, prezes Gdańskiej Agencji Rozwoju Gospodarczego.

W Gdańsku ma powstać fabryka elementów tunelu duńsko-niemieckiego

- Deklarujemy pomoc sygnatariuszy porozumienia we wszystkich aspektach, w ramach posiadanych kompetencji, które zmierzać będą do lokalizacji w naszym regionie zakładu produkującego wielkogabarytowe elementy tunelu drogowo-kolejowego - głosi dokument.

- To szansa nie tylko na nowe kontrakty, ale także na nowe miejsca pracy - mówi Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego.

O tym, że pomorskie firmy chcą sporo zarobić na duńskiej inwestycji, pisaliśmy we wczorajszym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego". Za trzy lata rozpocznie się budowa tunelu samochodowo-kolejowego, łączącego niemiecką wyspę Fehmarn z duńską wyspą Lolland. Wartość inwestycji szacowana jest na 5 mld euro, czyli około 20 mld zł.

Zgodnie z wizją sygnatariuszy deklaracji, zakład produkujący wielkogabarytowe elementy tunelu miałby powstać na obszarach Portu Północnego. Powstała tam infrastruktura mogłaby być wykorzystana w przyszłości do innych projektów. Zdobycie kontraktów przy budowie tunelu oznaczałoby, że przez kilka lat w Trójmieście pracę może mieć 3 tys. osób, drugie tyle w innych regionach kraju w stoczniach, portach, hutach, cementowniach.

Aby te plany się ziściły, musimy pokonać wielu konkurentów z 16 miast Danii, Szwecji i Niemiec.