Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomorze: Debata w sprawie budowy elektrowni jądrowej

Tomasz Turczyn
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne sxc.hu/gc85
Samorządowcy liczą na budowę elektrowni jądrowej pod Darłowem. A część lokalnej społeczności szykuje się do protestów przeciwko budowie atomu koło Kopania. Sprawa budzi emocje i skrajne komentarze.

Przeciwnicy atomu zamierzają w najbliższym czasie ruszyć z kampanią informacyjną, a patronuje im Jadwiga Czarnołęska-Gosiewska, szefowa darłowskiego Eko Czuwania, które w latach 80. protestowało przeciw zlokalizowaniu elektrowni atomowej koło Kopania.

Polska Grupa Energetyczna zdecydowała o rezygnacji z tej lokalizacji. Pod uwagę brane są za to: Żarnowiec, Lubiatowo w gm. Choczewo (woj. pomorskie) oraz Gąski (woj. zachodniopomorskie).

Czytaj także: Na Pomorzu mogłyby powstać podziemne elektrownie jądrowe

Jednak samorządowcy z powiatu sławieńskiego zwrócili się do PGE o ponowne rozważenie możliwości lokalizacji jądrówki koło Kopania. Do spotkania z PGE ma dojść w tym miesiącu, ale dokładny termin nie został jeszcze uzgodniony.

Przeczytaj: Elektrownia atomowa w Kopaniu? Tego chcą samorządowcy

Napiętej sytuacji nie poprawiła niedawna wizyta samorządowców z zachodniopomorskiego w elektrowni atomowej we francuskim Flamanville. Opinie uczestników tego wyjazdu na temat jądrówki nadal pozostają zupełnie różne.

Burmistrz: elektrownia nie przeszkadza turystom we Francji

Arkadiusz Klimowicz, burmistrz Darłowa i zwolennik elektrowni atomowej koło Kopania

Pod elektrownią we Flamanville funkcjonuje wielka jachtowa marina, i to w odległości 2 km od pracujących reaktorów. Około 130 jachtów, które cumowały przy kejach w tym czasie, gdy tam byliśmy, znajduje się cały czas bliżej elektrowni niż dzisiaj nieczynne ośrodki wczasowe w Wiciu. Odległość tej wsi letniskowej od planowanej elektrowni wyniesie bowiem prawdopodobnie ok. 2,6 km. Zaledwie 5 km od elektrowni jest miasteczko Les Pieux (3,2 tys. mieszkańców). Popularna plaża i kąpielisko Les Pieux, które od 11 lat ma nieprzerwanie Błękitną Flagę, znajduje się w linii prostej - 3,6 km od czynnych reaktorów.

Turystom najwyraźniej to nie przeszkadza. I mnie to przekonuje. Wróćmy do zasadniczego pytania: dlaczego burmistrz Darłowa i wszyscy inni włodarze z powiatu sławieńskiego nie boją się elektrowni, a wręcz chętnie widzieliby ją w naszym powiecie? Odpowiedź jest oczywista. Jesteśmy przekonani, że budowa tej wielkiej fabryki prądu nie zaszkodzi turystyce ani w Darłówku, ani w Jarosławcu, ani w Dąbkach, a stworzy kilka tysięcy miejsc pracy na budowie, która potrwać może nawet 10 lat.

Zobacz także: Ekolodzy protestują przeciwko budowie elektrowni jądrowej
Potem w elektrowni pracować może ponad 1000 osób, z tego wielu mieszkańców naszego powiatu oraz sąsiednich terenów, takich jak np. Słupsk. Pragniemy, by nasze gminy żyły intensywnie i dawały miejsca pracy nie tylko latem, jak to jest teraz. Stawiamy na ich rozwój.

Sołtys: jądrówka odstraszy turystów z naszego regionu

Małgorzata Żugaj, sołtys poddarło -wskiego Wicia i przeciwnik atomu

Jeden z uczestników wizyty we Francji pytał o metody rozwiązywania ewentualnych konfliktów i sprzeciwów społeczności lokalnej. Ja pytałam o udział mieszkańców w ewentualnych procedurach bezpieczeństwa: czy są w nie włączani, jaka jest ich częstotliwość, czy mają wiedzę, że uczestniczą w ćwiczeniach, czy znają z góry termin... Jeden z Francuzów tłumaczył, że po awarii w Fukushimie są obostrzenia procedur i nie można pozwolić sobie na najmniejszą słabość w kwestii bezpieczeństwa. I dodał, że mieszkańcy z rejonu elektrowni oczywiście są objęci obowiązkiem ćwiczeń na wypadek awarii czy katastrofy, przynajmniej raz w miesiącu, nie znają terminów przeprowadzanych akcji i nie mają wiedzy, czy uczestniczą w prawdziwej, czy symulowanej akcji.

To przerażające! Pytałam, czy prowadzone są badania lub analizy monitorujące psychologiczne aspekty takiego życia? Francuz próbował mnie uspokoić, mówił, że tego typu ćwiczenia mają na celu całkowitą eliminację niepożądanych zachowań, np. takiego, że matka przebywająca w domu na komendę "pozostań w domu" wybiega i pędzi po dziecko, które jest w tym czasie w szkole.

Nie chcę w ten sposób żyć. Dla mnie takie sąsiedztwo to też koniec turystyki. Ta wizyta w elektrowni atomowej we Francji umocniła mnie w moich przekonaniach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki