Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomorze. Czy nowe prawo łowieckie skłóci myśliwych i rolników?

Radosław Konczyński
M.Suchan/archiwum PP
Pomorska Izba Rolnicza krytykuje nowelizację prawa łowieckiego. Jeden z zapisów odbiera rolnikom prawo do odszkodowań. Będzie kłótnia?

W Sejmie trwają prace nad nowelizacją prawa łowieckiego, które ma bardziej niż do tej pory uwzględniać opinie rolników w sprawie polowań. To pokłosie decyzji Trybunału Konstytucyjnego z ub. roku, który uznał niezgodność ustawy z Konstytucją RP. Według sędziów TK, tworzenie obwodów łowieckich i organizacja polowań na polach bez zgody każdego pojedynczego rolnika godzi w święte prawo własności.

Ministerstwo Środowiska napisało nowelę ustawy i skierowało ją do konsultacji społecznych, ale suchej nitki nie pozostawia na niej Pomorska Izba Rolnicza, której władze wysłały swoje stanowisko do Warszawy. - Projekt stwarza tylko pozory troski o prawa właścicieli - uważa Zenon Bistram, prezes PIR.

Wątpliwości samorządu rolniczego budzi to, że rolnik będzie musiał wykazać, że "z winy myśliwych" użytkowanie gruntów zgodnie z dotychczasowym przeznaczeniem stało się niemożliwe. Może też powoływać się na swoje przekonania religijne i wartości moralne. Gdy to wszystko udowodni, jego ziemia nie znajdzie się w granicach obwodu.

Myśliwi respektują decyzję TK, ale obawiają się, że "rolnik na zagrodzie będzie równy wojewodzie", przez co skurczą się obwody łowieckie. Piotr Ławrynowicz, łowczy okręgowy w Gdańsku, zwraca też uwagę, że opracowanie granic nowych obwodów wiąże się z ogromną pracą administracyjną, a to niesie ze sobą poważne zagrożenia. Jeżeli obecna nowelizacja nie zostanie sprawnie przeprowadzona, to od początku 2017 r. może się okazać, że formalnie... nie będzie obwodów łowieckich. Nie będzie więc odstrzałów, a te czasem są niezbędne. Np. na Pomorzu wzrasta znacząco populacja dzików. - Moim zdaniem, powinien pozostać obecny układ obwodów, natomiast wewnątrz nich wójt, burmistrz czy prezydent niech już ustala z rolnikami, czy chcą być w obwodzie, czy nie - mówi Piotr Ławrynowicz.

Rolnicy muszą pamiętać o jednym: jeśli wyłączą pole spod rewiru polowań, nie dostaną pieniędzy za szkody wyrządzone przez zwierzynę. - Właściciele "z automatu" zostają ukarani za takie postępowanie - krytykuje ten zapis prezes PIR.

A skala rekompensat wypłacanych przez koła łowieckie nie jest mała. Więcej na ten temat czytaj w piątkowym, papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" albo w jego wersji elektronicznej.

TU kupisz e-wydanie "Dziennika Bałtyckiego"!

Treści, za które warto zapłacić! REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI

Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki