Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomorze: Brakuje podstawowego leku na gruźlicę - isoniazidu

Jolanta Gromadzka-Anzelewicz
Dr Andrzej Pustkowski alarmuje - lek jest potrzebny!
Dr Andrzej Pustkowski alarmuje - lek jest potrzebny! Grzegorz Mehring
Trwają badania ok. 500 uczniów gdyńskiej szkoły, którzy mogli zarazić się gruźlicą od jednej z zatrudnionych tam osób. Lekarze ze Szpitala Dziecięcego na gdańskich Polankach ostrzegają jednak: Nawet jak wykryjemy wśród dzieci przypadki zakażenia, nie będziemy w stanie uchronić ich przed rozwojem choroby. Pod koniec czerwca br. z aptek zniknął isoniazid - podstawowy lek na tę chorobę, jednocześnie zapobiegający rozwojowi gruźlicy u osób zakażonych.

Ze świecą szukać isoniazidu w hurtowniach farmaceutycznych na Pomorzu i w całym kraju. Na leczenie gruźlicy mogą jeszcze liczyć pacjenci oddziałów tej specjalności w kilku pomorskich szpitalach. I to dopiero od połowy października, kiedy to Ministerstwo Zdrowia sprowadziło lek, ale tylko na potrzeby lecznictwa zamkniętego.

Gdynia: Badają, czy uczniowie zarazili się gruźlicą

Badanie dzieci z Gdyni rozpoczęło się w poniedziałek, w szkolnym gabinecie.
- Polega ono na sprawdzeniu tzw. odczynu tuberkulinowego - tłumaczy dr Andrzej Pustkowski, ordynator oddziału pulmonologii w Szpitalu Dziecięcym. - Tuberkulinę podaje się dziecku w skórę przedramienia, a po upływie trzech dni sprawdza reakcję organizmu. W przypadku podejrzenia choroby dziecko musi być poddane bardziej szczegółowym badaniom w warunkach szpitalnych.
- W przypadku zakażenia gruźliczego bez ewidentnych cech choroby musi ono otrzymać leczenie chemioprofilaktyczne, czyli kurację isoniazidem przez sześć miesięcy - twierdzi dr Pustkowski. Jest to zgodne z zaleceniami Międzynarodowej Grupy Ekspertów ds. Gruźlicy.

Gdynia: Gruźlica w szkole? Przebadają sześćset osób

Tymczasem isoniazid jest w aptekach niedostępny. Czeska firma Zentiva zaprzestała jego produkcji. W Belgii, Wielkiej Brytanii i innych krajach w Europie, a także na świecie lek ten nadal jest produkowany, ale pod innymi nazwami, w innych dawkach itd. Żaden z tych preparatów nie jest zarejestrowany w Polsce, bo żadna z tamtejszych firm farmaceutycznych o to nie zabiegała. O problemie dr Andrzej Pustkowski powiadomił konsultanta wojewódzkiego oraz krajowego, kontaktował się też z Departamentem Polityki Lekowej i Farmacji w Ministerstwie Zdrowia. Po interwencji prof. Kazimierza Roszkowskiego-Ślisza, dyrektora Państwowego Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc - resort zdrowia sprowadził partię isoniazidu dla szpitali, jednak pacjentów, którzy mogą go przyjmować w domu - zostawiono na lodzie.

Pomorze: Nie ma leków na gruźlicę

Zanim nowy preparat zawierający isoniazid zostanie w Polsce zarejestrowany, lekarze muszą dla każdego pacjenta oddzielnie wystawiać wnioski na import docelowy. Po akceptacji konsultanta wojewódzkiego trzeba go przesłać do departamentu leków w ministerstwie. Cała skomplikowana operacja trwa ok. 10 tygodni. Lekarze ze szpitala zakaźnego w Gdańsku, placówek w Prabutach i Wejherowie wystawili już po kilka takich wniosków. Doktor Pustkowski ma nadzieję, że badania uczniów z Gdyni nie wykryją żadnego zakażenia. Nawet gdy tak się stanie, problem braku leku nie zniknie. Co roku bowiem do Szpitala Dziecięcego na Polankach trafia 10-20 maluchów z gruźlicą. Zakażają się od dorosłych, nie zawsze rodziców czy dziadków. Zdarza się, że od sublokatora czy sąsiadki. Choroba przenosi się przecież drogą kropelkową. Narażone są na nią dzieci z niższą odpornością, im młodsze, tym bardziej są na nią podatne. Aktualnie na oddziale leży chore niemowlę, które gruźlicą zaraziło się od matki.

- Szczepionka zapobiega rozwojowi ciężkich postaci, może złagodzić przebieg choroby, ale nie chroni przed zachorowaniem na gruźlicę - ostrzega dr Pustkowski. Warto o tym wiedzieć.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki