Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomorze: 20 proc. kierowców wybiera bezpieczną trasę

Anna Werońska
Tomasz Bołt
Choć zdecydowana większość kierowców doskonale zdaje sobie sprawę z największych zagrożeń na drodze, tylko co piąty wybiera najmniej ryzykowną trasę. Takie wyniki badań opublikowali eksperci w najnowszym raporcie międzynarodowego programu EuroRAP .

Dwa miesiące temu naukowcy z Wydziału Inżynierii Lądowej i Środowiska Politechniki Gdańskiej przedstawili zaś fatalne dane dotyczące stanu pomorskich jezdni. Ponad jedna trzecia z nich to tzw. czarne trasy, na których dochodzi do połowy wypadków. Odcinków, które można uznać za bezpieczne jest zaledwie 20 procent, więc w porównaniu z innymi europejskimi państwami pozostajemy daleko w tyle.

W ubiegłym roku w województwie pomorskim doszło do 2848 wypadków drogowych, w których śmierć poniosło 257 osób, a rannych było 3641 osób. Biorąc pod uwagę liczbę ofiar śmiertelnych, Pomorskie zajmuje ósme miejsce w Polsce.

Teraz okazuje się jednak, że nie ustępujemy zagranicznym kierowcom pod względem świadomości największych zagrożeń na drogach. Wiedza jest, ale mało kto wprowadza ją w życie.

- 86 procent kierowców jest świadoma zagrożeń wynikających z niewłaściwej infrastruktury drogowej i zdaje sobie sprawę, że najbardziej niebezpieczne są drogi jednojezdniowe - informuje kierownik Programu EuroRAP w Polsce dr inż. Kazimierz Jamroz. - Wciąż jednak 2/3 zmotoryzowanych nie ma pojęcia o istnieniu map ryzyka drogowego, a tylko co piąty kierowca sporadycznie decyduje się na wybór bezpieczniejszej trasy. Właśnie dlatego tak ważna jest popularyzacja map ryzyka drogowego - wiedza ta daje możliwość wszystkim użytkownikom ruchu drogowego na wybór bezpieczniejszej trasy, a tym samym stania się świadomym użytkownikiem dróg.

Informacji na temat bezpiecznych dróg, które można wybrać planując podróż, kierowcy najczęściej szukają w internecie. Dlaczego ostatecznie tylko 20 procent z nich decyduje się na zmianę trasy? Jak twierdzą eksperci, jednym z problemów jest przyzwyczajenie do znanej już trasy oraz brak alternatywy.

- Zdarza się, że drogi prowadzące do tego samego celu są lub wydają się tak samo niebezpieczne, szczególnie w okresie zimowym - tłumaczy specjalista ds. marketingu i bezpieczeństwa ruchu drogowego Polskiego Związku Motorowego Ewa Ostaszewska.

Na Pomorzu aż 70 procent dróg to tzw. odcinki czerwone i czarne, czyli te, na których nie można czuć się bezpiecznie i których poziom ryzyka jest niedopuszczalny na jezdniach europejskich. Najczęściej znajduje się na nich nierówna nawierzchnia, brakuje odpowiednich sygnalizatorów świetlnych oraz fotoradarów, które skutecznie doprowadzają do zdjęcia nogi z gazu.

Mapy ryzyka zostały także podzielone pod względem konkretnych przyczyn wypadków, takich jak zderzenia czołowe czy najechanie na pieszego lub rowerzystę. Największym polskim problemem nadal pozostaje jednak przekraczanie dozwolonej prędkości jazdy.

W Europejskim Programie Oceny Ryzyka na Drogach udział bierze dziesięć państw, m.in.: Niemcy, Hiszpania, Holandia, Belgia, Szwecja, Wielka Brytania i Włochy. Szczegółowe mapy ryzyka można pobrać ze strony www.eurorap.pl.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki