Dwa miesiące temu naukowcy z Wydziału Inżynierii Lądowej i Środowiska Politechniki Gdańskiej przedstawili zaś fatalne dane dotyczące stanu pomorskich jezdni. Ponad jedna trzecia z nich to tzw. czarne trasy, na których dochodzi do połowy wypadków. Odcinków, które można uznać za bezpieczne jest zaledwie 20 procent, więc w porównaniu z innymi europejskimi państwami pozostajemy daleko w tyle.
W ubiegłym roku w województwie pomorskim doszło do 2848 wypadków drogowych, w których śmierć poniosło 257 osób, a rannych było 3641 osób. Biorąc pod uwagę liczbę ofiar śmiertelnych, Pomorskie zajmuje ósme miejsce w Polsce.
Teraz okazuje się jednak, że nie ustępujemy zagranicznym kierowcom pod względem świadomości największych zagrożeń na drogach. Wiedza jest, ale mało kto wprowadza ją w życie.
- 86 procent kierowców jest świadoma zagrożeń wynikających z niewłaściwej infrastruktury drogowej i zdaje sobie sprawę, że najbardziej niebezpieczne są drogi jednojezdniowe - informuje kierownik Programu EuroRAP w Polsce dr inż. Kazimierz Jamroz. - Wciąż jednak 2/3 zmotoryzowanych nie ma pojęcia o istnieniu map ryzyka drogowego, a tylko co piąty kierowca sporadycznie decyduje się na wybór bezpieczniejszej trasy. Właśnie dlatego tak ważna jest popularyzacja map ryzyka drogowego - wiedza ta daje możliwość wszystkim użytkownikom ruchu drogowego na wybór bezpieczniejszej trasy, a tym samym stania się świadomym użytkownikiem dróg.
Informacji na temat bezpiecznych dróg, które można wybrać planując podróż, kierowcy najczęściej szukają w internecie. Dlaczego ostatecznie tylko 20 procent z nich decyduje się na zmianę trasy? Jak twierdzą eksperci, jednym z problemów jest przyzwyczajenie do znanej już trasy oraz brak alternatywy.
- Zdarza się, że drogi prowadzące do tego samego celu są lub wydają się tak samo niebezpieczne, szczególnie w okresie zimowym - tłumaczy specjalista ds. marketingu i bezpieczeństwa ruchu drogowego Polskiego Związku Motorowego Ewa Ostaszewska.
Na Pomorzu aż 70 procent dróg to tzw. odcinki czerwone i czarne, czyli te, na których nie można czuć się bezpiecznie i których poziom ryzyka jest niedopuszczalny na jezdniach europejskich. Najczęściej znajduje się na nich nierówna nawierzchnia, brakuje odpowiednich sygnalizatorów świetlnych oraz fotoradarów, które skutecznie doprowadzają do zdjęcia nogi z gazu.
Mapy ryzyka zostały także podzielone pod względem konkretnych przyczyn wypadków, takich jak zderzenia czołowe czy najechanie na pieszego lub rowerzystę. Największym polskim problemem nadal pozostaje jednak przekraczanie dozwolonej prędkości jazdy.
W Europejskim Programie Oceny Ryzyka na Drogach udział bierze dziesięć państw, m.in.: Niemcy, Hiszpania, Holandia, Belgia, Szwecja, Wielka Brytania i Włochy. Szczegółowe mapy ryzyka można pobrać ze strony www.eurorap.pl.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?