Jako pierwszą zobaczyliśmy wejherowiankę Monikę Kitel, która dostała się do programu The Voice of Poland. Pani Monika ma swój zespół, wydała płytę, prowadzi studio wokalne przy Powiatowym Zespole Placówek Oświatowo - Wychowawczych w Wejherowie. Na pytanie, dlaczego wystartowała w ogólnopolskim programie, odpowiada.
- Chcę być szerzej znana, niż tylko w Wejherowie. Chcemy z zespołem grać więcej koncertów, rozwijać się. W planach jest druga płyta. A to kosztuje...Program daje możliwość szerokiego rozwoju i zaistnienia na ogólnopolskiej scenie muzycznej. Na udział w programie namówiły mnie przyjaciółki. Nie było to moim największym marzeniem, choć myślałam o tym. Nie odważyłabym się na ten krok, gdyby nie wsparcie przyjaciółek. To one dosłownie wpakowały mnie do auta i pojechały ze mną na precasting - mówi Monika Kitel.
Szymon z Kierzkowa w programie Rolnik Szuka Żony! Znajdzie miłość?
Drugą panią, której losy mogliśmy oglądać na szklanym ekranie, jest pani Bogusia z Choczewa, która wystąpiła w programie Rolnik szuka zony. W Choczewie każdy wie, że pani Bogusia prowadzi kwiaciarnię przy głównej ulicy w tej wsi. Dzwonimy więc do pani Bogusi. Ta jest chętna na rozmowę, ale zaznacza, że każdy uczestnik programu podpisuje z wydawcą kilkustronicową umowę, określającą prawa i obowiązki stron. I w tej umowie jest zapis, że nie powinna się kontaktować z mediami bez zgody wydawcy. Pani Bogusia podaje komórkę do swego opiekuna w programie. Ten prosi o wysłanie maila z prośbą o zgodę na rozmowę z uczestniczką z Choczewa. Po kilku dniach przychodzi odpowiedź.
- Na chwilę obecną nie wyrażamy zgody na wywiad pani Bogumiły dla gazety. Wolelibyśmy żeby chwilowo nasi uczestnicy nie udzielali wywiadów, z tego prostego powodu, że program jeszcze trwa - napisał realizator programu. - Jedną z zasad tego programu jest jak największa kilkumiesięczna przerwa pomiędzy przedostatnim a ostatnim - finałowym - odcinkiem naszego programu. W tym czasie, staramy się zapewnić naszym uczestnikom jak najwięcej spokoju - z dala od kamer, od prasy żeby dać rozpoczętym w programie związkom czas na rozwój i rozkwitnięcie (albo i rozpad, bo scenariusz tego programu pisze życie).
Rolnik szuka szczęścia. W życiu i telewizyjnym show. Dlaczego?
Trzecią kobietą z powiatu wejherowskiego, którą oglądamy w programie „Ślub od pierwszego wejrzenia” jest 28-letnia Natalia, sekretarka w firmie transportowej - jak czytamy na stronie programu. Z setek otrzymanych zgłoszeń została wybrana jako jedna z trzech pań, wytypowanych do ślubu z wybrankiem, którego poznała w dniu ślubu - takie są zasady programu.
Co skłania nas do udziału w telewizyjnych produkcjach, w których ogląda nas cała Polska?
- W każdym przypadku przesłanki są inne, choć pewnie coś je łączy - mówi Rafał Gierszewski, socjolog z Kaszubsko-Pomorskiej Szkoły Wyższej w Wejherowie. - Może to być chęć sprawdzenia siebie, na ile sobie poradzę w takim programie, przełamanie swoich lęków i oporów. To też potrzeba rozpoznawalności, wyróżnienia się z otoczenia. Powiat wejherowski liczy ponad 200 tysięcy mieszkańców, to bardzo duża populacja, więc jest spore prawdopodobieństwo, że kilka osób przedostanie się do telewizyjnych produkcji.
"Ślub od pierwszego wejrzenia" - zwiastun 7:
(TVN/x-news)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?