Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomorskie: Przez Malbork jeżdżą transporty z wiatrakami na farmę wiatrową Pomerania. Zobacz, jak wygląda przejazd olbrzymich konstrukcji

Piotr Piesik
Piotr Piesik
Radosław Konczyński
Od kilku tygodni nocami trwa transport elementów turbin wiatrowych na farmę Pomerania w powiecie sztumskim. Pilotaż elementów wielkogabarytowych w takich miejscach, jak skrzyżowania przy mostach w Malborku to „wyższa szkoła jazdy”. Budowa Farmy Wiatrowej Pomerania trwa w gminach Dzierzgoń i Stary Targ. Postępuje bardzo szybko, dopiero co upłynął rok od chwili zakupienia projektu przez inwestora – litewską grupę energetyczną Ignitis Group. Generalnym wykonawcą jest portugalska firma CJR, odpowiedzialna za prace wykonywane na terenie inwestycji.

Farma wiatrowa Pomerania. Gdzie powstaje?

Farma Pomerania obejmować będzie 29 turbin: 13 w gminie Dzierzgoń, 16 w gminie Stary Targ. Ten park energetyczny ma podjąć wytwarzanie energii odnawialnej wiosną przyszłego roku. Całkowity koszt budowy będzie wynosić 127 milionów euro.

Farma wiatrowa Pomerania. Na jakim etapie jest budowa?

Od kilku tygodni nocami trwa przewożenie elementów turbin wiatrowych z portu w Gdyni na teren budowy poszczególnych wiatraków.

– Teraz przewozimy elementy poszczególnych turbin na miejsce budowy każdej z nich. Wcześniej trzeba było wykonać nie tylko dojazdowe drogi, ale także fundamenty wiatraka. Niezwykle solidne, skoro sama stalowa wieża ma wysokość 114 metrów, pojedyncze śmigło 65 metrów, czyli łącznie blisko 180 metrów. Wieża jest mocowana do betonowego fundamentu przez kilkadziesiąt śrub, zagłębionych w betonie na głębokość 2 metrów. Tolerancja mocowania jest bardzo niewielka. Dodam jeszcze, że

przewiezienie elementów jednego wiatraka wymaga 14 samochodów, nie licząc pilotujących. W tym samym czasie na terenie budowy pracuje nawet 150 osób – mówi Wojciech Grzeszczak, szef projektu z ramienia firmy Pomerania Wind Farm.

21.05.2020 gdanskgdanskie obwodnica - nocny transport elementow do budowy farmy wiatrowej pomeraniafot. przemek swiderski / polska press / dziennik baltycki

Nocny transport wielkich turbin wiatraków z Gdyni do Dzierzg...

Te informacje robią wrażenie. Jeżeli wysokość wiatraka sięga 180 metrów, przy naporze wiatru poruszającego śmigło turbiny działają na cały obiekt ogromne siły. Można sobie tylko wyobrazić, jak solidny musi być fundament wieży, by całość zachowała stabilność. Przy nacisku wiatru wysoka wieża musi też być odpowiednio elastyczna. Szczyt wiatraka odchylać się może od pionu nawet na kilkadziesiąt centymetrów.

Lokalizacja wiatraków była wcześniej bardzo szczegółowo analizowana od strony tzw. róży wiatrów, stąd m.in. liczba 29 – tyle odpowiednich miejsc wyznaczono. Wiatr poruszający wiatraki musi być odpowiednio silny, lecz – co ciekawe – niedawno niemożliwe było montowanie kolejnych wież i śmigieł, które musiały czekać złożone na ziemi. Powód – właśnie zbyt silny wiatr, ogromne dźwigi mogą pracować tylko do prędkości wiatru około 7 m/s. Powyżej tego wskaźnika montaż jest już zbyt niebezpieczny. Prócz tego, elementy turbin są nader kosztowne, w razie uszkodzenia straty mogą być bardzo wysokie.

Farma wiatrowa Pomerania. Jak długo potrwają transporty elementów turbin wiatrowych?

Jeszcze przez kilka tygodni nocami będą kursować po drogach Żuław i Powiśla długie konwoje ciężarówek próbujących „zmieścić się” na rondach i skrzyżowaniach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki