Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomorskie firmy z branży mięsnej w kryzysie z powodu afrykańskiego pomoru świń?

Jacek Sieński
Przemek Świderski
Na około 1 mld euro szacuje się roczną wartość polskiego eksportu wieprzowiny. Takie też mogą być straty polskich producentów trzody chlewnej, zakładów przetwórczych i firm handlowych z powodu zakazu importu naszego mięsa wieprzowego, wprowadzonego przez Białoruś, Rosję, Japonię, Chiny i Koreę Południową.

Upadłość grozi wielu hodowlom i zakładom mięsnym. W niektórych ubojniach produkcja spadła o 60 proc. Firmy muszą zwalniać pracowników. Przedstawiciele branży mięsnej alarmują, że zagrożonych jest wiele firm, także tych na Pomorzu.

Przyczynę wprowadzonych restrykcji jest wykrycie we wschodnich regionach Polski dwóch padłych dzików, zarażonych wirusem afrykańskiego pomoru świń (ASF). Tymczasem na Ukrainie i w Rosji już wcześniej ujawniono duże ogniska choroby ASF.

We wtorek odbyło się spotkanie Stanisława Kalemby, ministra rolnictwa i rozwoju wsi, z przedstawicielami organizacji rolniczych i przetwórców mięsa, w tym Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy RP oraz Związku Polskie Mięso, poświęcone przeciwdziałaniu skutkom restrykcji eksportowych. Minister Kalemba poinformował o zakończonej wizycie w Polsce ekspertów Wspólnotowego Weterynaryjnego Zespołu ds. Kryzysowych. Przekazał też, iż producenci z 10 powiatów wschodnich, tzw. strefy buforowej, ponoszący już duże straty, w pierwszej kolejności mają otrzymać dopłaty bezpośrednie. Na wniosek producentów trzody do banków wystosowano pismo dotyczące prolongaty w spłacie zaciągniętych przez nich kredytów z dopłatą ARiMR. Hodowcom i przetwórcom ma być udzielona pomoc w postaci rekompensat za poniesione straty.

Wczoraj na posiedzeniu rządu szef resortu rolnictwa poinformował o przypadkach wystąpienia ASF w Polsce oraz o podjętych działaniach i monitoringu sytuacji na terenach najbardziej zagrożonych tą chorobą. Przedstawił też propozycje resortu dotyczące rozwiązań pozwalających na zmniejszenie części nadwyżki wieprzowiny.

- Polska jest zupełnie nieprzygotowana do takich nadzwyczajnych sytuacji, jak wystąpienie ASF - twierdzi Zbigniew Nowak, przewodniczący Rady Krajowej Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy RP. - Choć można ją porównać z powodziami, po których natychmiast uruchamiane są fundusze na pomoc dla rolników. W przypadku epidemii i spowodowanych nimi ogromnych strat gospodarczych, nie ma procedur łagodzących jej skutki. Naszej gospodarcze grożą miliardowe straty.

W krytycznym położeniu znaleźli się hodowcy i przetwórcy, korzystający z kredytów bankowych, bo brakuje im pieniędzy na spłacanie zobowiązań. Do tego banki zaczynają sprawdzać, czy firmy mięsne korzystające kredytów nie są eksporterami wieprzowiny. Zagraża to albo żądaniem szybkich spłat rat od kredytobiorców, albo wstrzymaniem ich kredytowania.

Przewodniczący Nowak nie ukrywa zaniepokojenia brakiem rzetelnych informacji dotyczących choroby ASF. Nie zagraża ona ludziom, a wirus ginie nawet niezbyt wysokiej temperaturze, znacznie niższej od stosowanej w obróbce cieplnej mięsa. Objawów ASF nie wykryto w polskich hodowlach, a u kilku dzików. Natomiast choroba stanowi śmiertelne zagrożenie dla stad dzików i świń, bowiem przenosi się ona drogą kropelkową i zwierzęta padają w ciągu 2 tygodni. Dlatego też po jej wykryciu wybija się od razu całe stada. Natomiast straszenie ludzi zagrożeniem chorobą świń prowadzi do gwałtownego spadku popytu na wieprzowinę w kraju i opłacalności hodowli, a w następstwie likwidacja gospodarstw hodowlanych.

W rezultacie z eksportera wieprzowiny staniemy się jej importerami. Zwłaszcza, że w Niemczech czy w Danii hoduje się coraz więcej trzody chlewnej.

Treści, za które warto zapłacić! REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI

Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki