Pomorski odcinek S7 ma wzięcie wśród wykonawców

- Taki jest efekt przetargu - wyjaśnia Piotr Michalski z gdańskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - Postępowanie zakończyło się w ostatnim dniu sierpnia, teraz wstępnie sprawdzamy wnioski.

Trasę chcą budować firmy z Polski, Grecji, Hiszpanii, Niemiec, Włoch, Portugalii, Irlandii, a nawet Chin. Jak się dowiedzieliśmy, nie ma określonego terminu, w którym GDDKiA ma zakończyć ich ocenę. Musi dokładnie sprawdzić, czy firmy lub grupy firm, które je składały, podołają budowie.

Zadanie nie jest łatwe, ten odcinek bowiem będzie wykonany w systemie "Projekt i buduj", który zakłada zastąpienie dwóch odrębnych przetargów na projektowanie i realizację inwestycji tylko jednym przetargiem na projekt i wykonanie łącznie. System ma skrócić czas budowy, ale już od dawna wiadomo, że zakładana wstępnie data zakończenia tego odcinka nie zostanie dotrzymana. Przypomnijmy, pierwotnie miał być oddany do ruchu w 2012 roku, przed Euro 2012.
- Teraz zakończenie prac jest planowane na 2014 rok - dodaje Piotr Michalski.

Mimo że do zakończenia budowy ekspresowej trasy z Koszwał do Kazimierzewa pozostało cztery lata, emocje droga wzbudza na bieżąco. Rok temu mieszkańcy tego regionu składali wnioski do GDDKiA o zmiany do projektu. Mieszkańcy Kmiecina wynegocjowali korzystne dla siebie rozwiązania w projektowanej właśnie trasie ekspresowej S7, która przechodzi tuż obok tej miejscowości. Wśród nich znalazł się wniosek o powiększenie drogi serwisowej przebiegającej od strony północnej S7 oraz tej biegnącej od Kmiecina do Ryk do szerokości co najmniej sześciu metrów.

Znacznie szybciej i sprawniej przebiega budowa odcinków S7 na Warmii i Mazurach. W 2009 r. ruszyły roboty na odcinku z Elbląga do Pasłęka, w 2010 r. z Pasłęka do Miłomłyna.