18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomorski kosz bez europejskich pucharów

Paweł Durkiewicz
Przemek Świderski
W obecnym sezonie żadna z dwóch drużyn kontynuujących tradycje dawnego Prokomu Trefla nie występuje w europejskich pucharach. Trójmiejski sympatyk basketu może obejrzeć rozgrywki międzynarodowe wyłącznie w telewizji. Ostatnio taka sytuacja miała miejsce... w ubiegłym wieku, w rozgrywkach sezonu 1999/2000. Niemal dokładnie rok temu podsumowywaliśmy występy Asseco Prokomu Gdynia i Trefla Sopot w Eurolidze i EuroCup. Nie były to co prawda kampanie naznaczone sukcesami, jednak sam fakt kontaktu z koszykarską Europą był bezcenny. Liczni trójmiejscy koneserzy basketu byli wręcz rozpieszczani - niemal w każdy jesienny tydzień mogli się udać do Ergo Areny i zobaczyć na żywo zespoły pokroju Maccabi Tel Awiw, Galatasaray Stambuł, Montepaschi Siena czy Lokomotiwu Kubań-Krasnodar (późniejszy triumfator EuroCup).

Starcia z silniejszymi to zawsze bezcenne doświadczenie. Jedno lanie od europejskiego giganta to dużo skuteczniejsza nauka niż seria wygranych w polskiej ekstraklasie. W obecnym sezonie cieszymy się wyłącznie z małych szczęść - Trefl dość pewnie odprawia z kwitkiem ligowych przeciwników z dołu i środka tabeli, z kolei w przypadku totalnie przemeblowanego Asseco, powodem do radości jest jakiekolwiek zwycięstwo. Nie wiemy jednak, ile warta jest 27-punktowa wygrana sopocian z Rosą Radom. Nie wiemy, czy szalejący w TBL A.J. Walton z Gdyni byłby w stanie zaistnieć na poziomie Euroligi, czy nawet EuroCup. Bez kontaktu z Europą poziom naszych drużyn jest nieweryfikowalny.

Właśnie z tego powodu wielu koszykarskich ekspertów "wysyła" do klubu zagranicznego Adama Waczyńskiego, największą gwiazdę pomorskiej koszykówki, a może i całej polskie ekstraklasy. 24-letni skrzydłowy Trefla jest najlepszym strzelcem ligi i co tydzień z upokarza swoich ligowych rywali, jednak wciąż nie może liczyć na poważny sprawdzian swoich umiejętności.
Minionego lata sopocki klub zastanawiał się nad udziałem w EuroCup. Ostatecznie na przeszkodzie stanęły kwestie finansowe. W przeciwieństwie do pucharów piłkarskich spod znaku UEFA, kluby koszykarskie nic nie zarabiają na grze w Europie, a wręcz przeciwnie - muszą dokładać do interesu z własnej kieszeni. Gdyby Trefl Sopot zdecydowałby się na przekór realiom ekonomicznym wystartować w prestiżowych rozgrywkach, musiałby poświęcić na to kwotę przewyższającą nieco roczny kontrakt Yemi Gadri-Nicholsona, podstawowego środkowego i filaru drużyny.Nie ma jednak wątpliwości, że Trefl i Asseco powinny już w nadchodzącym roku poważnie zastanowić się nad powrotem do międzynarodowej rywalizacji. W przeciwnym wypadku Trójmiasto na trwałe zniknie z koszykarskiej mapy Starego Kontynentu, a renomowani koszykarze - w tym także polskie gwiazdy pokroju Waczyńskiego - nie będą brali pod uwagę naszych klubów jako dobrego miejsca do kontynuowania kariery.

Trochę dziwi w tej sytuacji fakt, że w tak dynamicznie rozwijającym się regionie, jakim jest Pomorze, nie ma firm, które zdecydowałyby się na promocję w Europie poprzez koszykówkę. Koszty takiej inwestycji są dużo mniejsze w porównaniu z piłką nożną, a solidny nośnik reklamowy jest gwarantowany. Prezydent Sopotu Jacek Karnowski często wspomina w wywiadach, że w badaniach przeprowadzanych w Europie jego miasto najczęściej kojarzone było - oprócz festiwalu piosenki - właśnie z koszykówką.

Może warto więc skorzystać z tej wypracowanej przez lata konotacji?

Szukasz więcej sportowych emocji?


POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki