Pomorska Służba Celno-Skarbowa przekazała Ukraińcom zajętą podczas próby przemytu odzież. Jakie są metody wyłapywania kontrabandy?

Rzeczy, które zostały przeznaczone na pomoc Ukraińcom znajdującym się w środku wojny, zostały zajęte podczas prób przemytu przez pomorską Służbę Celno-Skarbową.

Wiemy, jak trudna sytuacja jest na Ukrainie. Wiemy, że w tej chwili naszą wielką troską jest przyjmowanie setek tysięcy uciekinierów z Ukrainy i zajęcie się nimi jest priorytetem, ale oprócz tego płynie wielka pomoc humanitarna - mówił Wojewoda Pomorski, Dariusz Drelich.

Wojewoda podkreślił, że dzięki świetnej współpracy z Krajową Administracją Skarbową można było przekazać towary, które zostały zajęte.

Tam jest m.in. 300 tys. szt. bielizny, 4 tys. szt. pościeli oraz odzież termiczna. To jest duży transport - blisko 200 europalet. Wszystkie rzeczy są nowe. - dodał Wojewoda Pomorski. - Ta pomoc zostanie przekazana władzom ukraińskim. Wszystkie towary, które są w naszych magazynach i które możemy wysłać na Ukrainę, wysyłamy najszybciej, jak to jest możliwe.

Służba Celno-Skarbowa od początku wojny pomaga uchodźcom z Ukrainy zaraz przy samej granicy. Ponadto we wszystkich jednostkach trwają zbiórki odzieży, materiałów i pieniędzy, które systematycznie przekazywane są na potrzebujących.

- Oprócz prowadzonych zbiórek, często oddolnie organizowanych przez funkcjonariuszy i pracowników, postanowiliśmy pomóc w sposób bardziej zorganizowany - powiedział Naczelnik Pomorskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Gdyni insp. Maciej Siniarski. - Dokonaliśmy przeglądu tego, co znajduje się w naszych magazynach depozytowych oraz co zatrzymaliśmy jako towary przemycane i dzisiaj jesteśmy świadkami przekazywania kolejnej partii odzieży. Wartość tego towaru to kilka milionów złotych.

Naczelnik Pomorskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Gdyni zaznaczył, że stale monitorują możliwości niesienia pomocy.

Cały czas będziemy próbować pomagać w takim stopniu, jak tylko możemy. - mówił insp. Maciej Siniarski.

Blisko 500 tys. sztuk odzieży, bielizny, pościeli i butów z pomorskiej jednostki zostało przekazanych potrzebującym w Ukrainie.

Jak w tym przypadku Służba Celno-Skarbowa weszła w posiadanie tych rzeczy? Jakie są metody na wyłapywanie kontrabandy?

W tym przypadku nie mówimy o towarach podrabianych, była to próba przemytu. Próba oszustwa celno-podatkowego i zaniżenia wartości - oznajmił insp. Maciej Siniarski. - Głównie prowadzimy analizę ryzyka pod kątem możliwości wystąpienia nieprawidłowości i w przypadku istnienia takiego ryzyka kierujemy kontrolę fizyczną. Dokonujemy rewizji towarów i sprawdzamy formalną zgodność z dokumentami - na tej podstawie podejmujemy decyzję o potencjalnym zatrzymaniu.

Jak wygląda strona techniczna transportu i gdzie dokładnie wysyłane są rzeczy?

Towary są ładowane na zestawy ciężarowe, które przemieszczają się na granicę ukraińską. Tam zostaną rozładowane, a następnie w porozumieniu ze stroną Ukraińską przekazane partiami dla potrzebujących.

Jeżeli chodzi o przegląd magazynów, to cały czas monitorujemy sytuację i sprawdzamy, co jeszcze moglibyśmy przekazać - mówił Maciej Siniarski.

Część towarów pojechała już do centrum dystrybucyjnego pod Częstochową.

Stamtąd są rozdzielane w miarę zapotrzebowania - powiedział II Wicewojewoda Pomorski, Aleksander Jankowski. - Część z nich też trafi bezpośrednio do archidiecezji lwowskiej do arcybiskupa Mokrzyckiego.

Co by się stało z rzeczami, gdyby nie zostały przeznaczone na cele humanitarne?

- Po zakończeniu postępowania karnego nastąpiłby przepadek na rzecz skarbu państwa. - tłumaczył Siniarski.

Większość rzeczy zostałaby sprzedana, a pozostała część zniszczona.

- Decyzja była natychmiastowa i jedyna słuszna - przeznaczyć to na pomoc dla tych, którzy tego najbardziej potrzebują - zaznaczył naczelnik.

W poniedziałek, 7 marca br. wyjechał również konwój z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Tczewie.

Dariusz Drelich wspomniał, że z Pomorza dla ukraińskich strażaków przekazano 11 samochodów, węże, pompy oraz aparaty tlenowe.

Zestawienie odzieży oraz innych towarów o wartości 2,3 miliona złotych:

• skarpety damskie i męskie - ponad 311 tys. par,
• bielizna - ponad 60 tys. szt.
• bluza + spodnie (komplet) - ponad 12,5 tys. szt.,
• bluzy męskie - ponad 16 tys. szt.,
• obuwie - ponad 4 tys. par,
• bluzy - ponad 35 tys. szt.,
• pościel - ponad 3,8 tys. szt.,
• kurtki/kamizelki damskie - 780 szt.,
• kurtki/kamizelki oraz spodnie damskie - ponad 13 tys. szt.