Pierwsza linia PKM, która ruszyć ma w 2015 roku, na początku będzie obsługiwana przez pociągi spalinowe. Spółka planuje ogłoszenie przetargu na dostarczenie dziesięciu jednostek. Powód tego ruchu? Brak słupów trakcyjnych na odcinku między Osową a Gdynią. Kiedy trakcja powstanie, trzeba będzie kupić nowe, dwukrotnie droższe, ale za to tańsze w eksploatacji - elektryczne lokomotywy.
- To rzeczywiście nietypowe, w ostatnich latach pamiętam chyba jeden przetarg dotyczący spalinowych składów - ogłosiły go PKP i chodziło w nim o pociągi obsługujące połączenia w Bieszczadach. Tam nie ma trakcji ani planów elektryfikacji linii - tłumaczy Adrian Furgalski z Zespołu Doradców Gospodarczych "TOR".
Przyznaje jednak, że zdarzają się miasta, gdzie także podmiejskie połączenia obsługiwane są przez pociągi spalinowe. - Ale jeżeli już dziś wiadomo, że linia zostanie zelektryfikowana, może lepszym pomysłem jest wypożyczenie lokomotyw od spółki Przewozy Regionalne - mówi.
Przedstawiciele PKM przekonują, że "prowizorka" ma sens, a pieniądze wydane na pociągi, które tymczasowo pojadą nową trasą, nie będą wyrzucone w błoto.
- Musieliśmy odłożyć elektryfikację do momentu, kiedy PLK będzie miało gotowy projekt jej wykonania - tłumaczy Tomasz Konopacki, rzecznik PKM. - Później wspólnie z PLK zrealizujemy trakcję. Z tego co wiem, spółka zastanawia się nad elektryfikacją całego odcinka do Kościerzyny, a może nawet do Bydgoszczy. Realizacja nie może czekać, bo inaczej straciłaby źródło finansowania. Tabor musimy zamówić już dziś - przygotowanie całości zamówienia trwa bowiem około dwóch lat.
Konopacki podkreśla, że w momencie kiedy pojawią się możliwości uruchomienia połączenia elektrycznego, zakupiony tabor spalinowy nie straci pracy. - Trafi po prostu na inne torowiska obsługiwane przez Urząd Marszałkowski. Większość linii w regionie jest spalinowa, a tabor wpisuje się w plany województwa - dodaje.
Kiedy elektryczne połączenie mogłoby zostać uruchomione? - To pytanie należałoby skierować do Polskich Linii Kolejowych, nie do nas - tłumaczy Konopacki. - PKM zależy na szybkiej elektryfikacji linii.
Centrum Realizacji Inwestycji gdańskiego oddziału PKP Polskie Linie Kolejowe SA nie pozostawia złudzeń - PKM będzie musiała uzbroić się w cierpliwość. Prace nad projektem tak naprawdę jeszcze się nie rozpoczęły.
- Dopiero niedawno otrzymaliśmy dofinansowanie na przygotowanie studium wykonalności, to bardzo wstępny etap prac, jednak jeszcze w tym tygodniu zarząd podejmie decyzję dotyczącą jego realizacji - zapowiada Ewa Symonowicz-Ginter.
Dodaje, że studium to pierwszy krok, by inwestycję udało się uwzględnić w kolejnej unijnej perspektywie finansowej.
Oburzenia pomysłem tymczasowej spalinowej kolejki nie kryje gdański radny Wiesław Kamiński (PiS).
- Uważam, że Rada Miasta została oszukana, gdyż na pewno nikt nie podejrzewał, że kolej metropolitalna będzie napędzana spalinowym silnikiem - przy podejmowaniu zgody na sprzedaż gruntu pod tę inwestycję za 1 procent wartości. Wiadomo, że skutkować to będzie znacznym zwiększeniem emisji spalin oraz hałasu, a tym samym zwiększeniem uciążliwości dla mieszkańców. Niewątpliwie również nastąpi zmniejszenie atrakcyjności kolei, gdyż elektryczna kolej jest szybsza - przekonuje radny Wiesław Kamiński (PiS).
Z jego twierdzeniami nie zgadza się Konopacki. - Cały projekt uzyskał pozytywną opinię ekspertów unijnych z inicjatywy Jaspers, którzy początkowo byli w ogóle przeciwni linii elektrycznej jako... nieekologicznej. Wszystko dlatego, że polski prąd pozyskiwany jest głównie z węgla, a tylko niewielka część pochodzi ze źródeł odnawialnych. Dopiero później udało nam się ich przekonać, ale tylko pod warunkiem, że w perspektywie zelektryfikowany zostanie cały odcinek - mówi.
Przekonuje także, że na wymianę składów na elektryczne pieniędzy nie zabraknie. - Już wiemy, że w kolejnym okresie programów unijnych - w latach 2014-2020 - priorytetem będzie transport kolejowy. To stamtąd sfinansujemy zakup nowego taboru elektrycznego - zapowiada.
Kamińskiego tłumaczenia nie przekonują - chce w sprawie swoich wątpliwości skierować interpelację do magistratu. Domaga się dostarczenia analizy ekonomicznej i środowiskowej dla inwestycji.
Na razie nie wiadomo, ile kosztować będą składy, które staną się "PKM-kami". Przetarg na nie spółka zamierza ogłosić na przełomie grudnia i stycznia.
Pensja minimalna 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?