18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomorscy przedsiębiorcy piją szampana, a Leszek Miller wraca do przeszłości

Barbara Szczepuła, publicystka
Barbara Szczepuła
Barbara Szczepuła
Czytam gazety, słucham polityków i komentatorów, więc wiem, że w III RP jest tak beznadziejnie, że gorzej już być nie może. Pracy nie ma, drożyzna szaleje, kolejki do lekarza coraz dłuższe et cetera. Wszystko to zmieni się oczywiście, gdy wybory wygra PiS.

Jeśli jeszcze stworzy rząd z SLD, będziemy mieć wreszcie wolny kraj wolnych ludzi. Przygnębiona otaczającą nas póki co beznadzieją, poszłam na spotkanie przedsiębiorców Pomorza, którzy zebrali się, by wypić noworoczną lampkę szampana w Dworze Artusa. Kraj ginie, a oni raczą się szampanem! - pomyślałam z niesmakiem.

Z drugiej strony: a nuż to już ostatnia szansa na szampana przed stoczeniem się Polski w przepaść? Na sali elegancja Francja, wszyscy uśmiechnięci, jakby nigdy nic. A już gdy głos zabrał prezes Canowiecki - dosłownie mnie zatkało. Nie dość że nie narzekał, to jeszcze twierdził, że na Pomorzu rok 2013 nie był wcale taki zły! Pierwsze półrocze w istocie było trudne, ale w drugim już się odbiliśmy. Widać to szczególnie w Trójmieście, gdzie realizowane na niespotykaną skalę inwestycje infrastrukturalne dały pracę setkom firm i tysiącom ludzi. Prezes mówił też o tym, że świetnie sobie radzą małe i średnie firmy, zaś powstanie business parków z powierzchnią biurową o najwyższym standardzie przyciąga na Wybrzeże poważne instytucje krajowe i zagraniczne. A uruchomienie małego ruchu granicznego z Kaliningradem sprawiło, że Rosjanie zostawili w regionie kilkadziesiąt milionów dolarów.

Zbigniew Canowiecki posunął się nawet do prowokacyjnego twierdzenia, że gospodarka morska ma się dobrze! Stocznie (z wyjątkiem gdańskiej, dawniej Lenina, obecnie chyba Guzikiewicza) wodują nowe statki oraz remontują stare, budują elektrownie wiatrowe. Do tego jesteśmy potęgą w budowie jachtów, zaś porty rozwijają się dynamicznie, aż furczy. A przecież każdy świadomy czytelnik "Gazety Polskiej" wie, że stocznie i porty zostały przez Tuska do cna zniszczone!Zapewne pod wpływem sprytnej propagandy pracodawców uległam nastrojowi chwili i wypiłam lampkę szampana za pomyślność Pomorza. Zdrowie wasze w gardła nasze - jak mówił klasyk.

Tymczasem w polityce ruch jak w ulu! Leszek Miller na przykład krząta się, zaniepokojony nie na żarty, bo Donald Tusk robi mu konkurencję, deklarując, że nie jest już liberałem ani nawet socjaldemokratą, ale socjalistą, i zamierza zlikwidować umowy śmieciowe. Jak śmie! Przecież to temat zarezerwowany dla związków zawodowych i SLD. - To się nie może udać - wieszczy Leszek Miller. Wie, co mówi, bo przecież słynie ze stworzenia NFZ!!! Ale jednak będzie głupio, jeśli premierowi się powiedzie i likwidacja śmieciówek spodoba się ludziom we wszystkich 49 województwach, które sobie wymarzył lider Sojuszu. Wtedy zamiast 49 trzeba będzie zaproponować na przykład 250 województw, a w każdym po tysiąc posad dla ludzi lewicy. Widzę to oczami wyobraźni: każdy z tego tysiąca w każdym województwie tak się natęży w parciu ku dobru wspólnemu, aż wyjdzie nam taki dobrobyt, że się nie pozbieramy!

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki