Argumentują, że ich zespół to nie próba wprowadzenia cenzury internetowych treści, a wręcz przeciwnie - obrona swobody prezentacji opinii. Posłowie chcą przy tym rygorystycznego egzekwowania prawa chroniącego dobra osobiste. Dzisiaj zbiorą się na pierwszym spotkaniu zespołu.
- Polskie fora internetowe kipią nienawiścią, są pełne pomówień i wulgaryzmów, wobec których osoba pomówiona, firma czy stowarzyszenie są bezradni. Obywatel ma prawo do bezpieczeństwa także w świecie wirtualnym - argumentuje Jaworski i nie zgadza się z zarzutem, iż posłowie chcą cenzurować internetowe fora:- Jest wręcz przeciwnie. Krytyka jest konieczna i dozwolona, ale nie pomówienia. Będziemy przeciwdziałać ograniczaniu swobody wypowiedzi przez administratorów. Oczywiście nie dotyczy to wypowiedzi godzących w porządek prawny czy rażąco naruszających zasady obowiązujące tak na forum, jak w relacjach międzyludzkich.
Jak zamierzają to czynić? Przez egzekwowanie prawa i nagłaśnianie prób ograniczenia wypowiedzi. Zdaniem posłów PiS, internauci nie biorą odpowiedzialności za słowa. Przyznają też, że to lider ich partii Jarosław Kaczyński jest często bohaterem niewybrednych żartów:
- Mamy konkretne przykłady stron i forów internetowych, które bezkarnie obrażają i pomawiają konkretne osoby. Nie dotyczy to tylko tych, które pełnią funkcje publiczne. Obiektem ataków są na przykład chrześcijańskie zasady i dogmaty. Każdy może się stać obiektem ordynarnego ataku - uważa poseł Jaworski.
Parlamentarzyści nie będą stale monitorować treści w internecie, ale oczekują na sygnały napływające od użytkowników portali.
- Do dyspozycji obywateli jest nasza poczta elektroniczna, czekamy na sygnały w naszych biurach poselskich - deklaruje Jaworski.
Tymczasem już pojawiły się opinie, że pomysł PiS ma na celu dwie rzeczy - cenzurę sieci oraz ochronę partii i Jarosława Kaczyńskiego przed krytyką. Zbigniew Kozak, gdyński poseł PiS i informatyk, zdecydowanie ripostuje: - Będzie się próbowało przypiąć nam łatkę cenzorów, ale będziemy reagowali na napływające do nas informacje o ordynarnych, bezczelnych atakach, które szkodzą konkretnym, bezradnym wobec nich osobom. To nie cenzura, a odpowiedzialność za publiczne stwierdzenia. Tak samo będziemy reagowali na ograniczenia swobody wypowiedzi, kiedy usuwane są treści zgodne z prawem, ale nie z tak zwaną poprawnością polityczną lub wyznawanym przez administratora poglądem politycznym.
Posłowie PiS twierdzą, że znają dziesiątki przykładów likwidacji kont internetowych, których użytkownicy nie naruszali zasad, ale ich wypowiedzi nie współbrzmiały z linią właściciela portalu czy administratora forum.
Wśród tworzących zespół siedmiu posłów PiS znalazł się jeszcze tczewski poseł Kazimierz Smoliński. Skład uzupełnia prawnik, białostocki poseł Jacek Żalek. I tu zaskoczenie - jest z Platformy Obywatelskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?