Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Półwysep Helski. Urząd Morski w Gdyni wystawił rachunek... za plaże

Łukasz Kłos
fot. SMIOUG/RDOŚ
Urzędnicy kilka lat bezskutecznie domagali się, by prywatne ośrodki kempingowe przestały zarabiać bezprawnie na państwowych plażach. Teraz o pomoc poprosili sąd i Prokuratorię Generalną. Chcą wyegzekwować pieniądze za rachunek, jaki 2 kempingom wystawił Urząd Morski w Gdyni.

- Te dwa kempingi w sposób ewidentny wtargnęły ze swoją działalnością na grunty państwowe. Chcemy, by przedsiębiorcy ci zaprzestali działalności na terenach Skarbu Państwa i w przyszłości nie naruszali własności państwowej - mówi Anna Stelamszyk-Świerczyńska, zastępca dyrektora Urzędu Morskiego ds. technicznych.

Chodzi o zajęcie tzw. pasa technicznego. Między działkami a wodami zatoki powinien zostać niezagospodarowany pas brzegu. To teren publiczny, własność Skarbu Państwa, podobnie jak i wody Zatoki Puckiej. Na publicznym piasku każdy może rozłożyć koc, tak samo jak każdy może do woli kąpać się w publicznym Bałtyku. Kto jednak chciałby na gruntach Skarbu Państwa zarobić albo w inny sposób wykorzystać je do swoich celów, potrzebuje zgody (umowy) zarządcy - w tym przypadku Urzędu Morskiego w Gdyni.

Tymczasem według ustaleń tego właśnie urzędu dwa wspominane kempingi - Solar i Polaris - miały na państwowym terenie rozwijać swoją działalność gospodarczą.

- W sprawie kempingu Solar wystawiliśmy już nakaz zapłaty. Żądamy 50 tys. zł - informuje Stelmaszyk-Świerczyńska. - Z kolei kemping Polaris wezwaliśmy do zapłaty 150 tys. zł. Ponieważ wielokrotnie wysyłane wezwania nie przyniosły efektu, przekazaliśmy sprawę Prokuratorii Generalnej [instytucja ta reprezentuje interesy Skarbu Państwa w poważniejszych sporach - dop. red.].

Spór dotyczy okresu 2011-2012 r., choć do zajmowania państwowych gruntów mogło dochodzić dużo wcześniej. - Ten okres mamy jednak dobrze udokumentowany - słyszymy w gdyńskim urzędzie.

Właściciel ośrodka Polaris odmówił odniesienia się do sprawy. Stwierdził, że "nie będzie odpowiadał na insynuacje ani udzielał wywiadów". Z informacji Urzędu Morskiego wynika, że przedsiębiorca zakwestionował granice linii brzegowej ustalonej przez wojewodę w... 1997 r. Do czasu rozpatrzenia skargi urząd wstrzymał dalsze działania. Z kolei gospodarz Solara odwołał się od nakazu zapłaty. Sprawa trafiła do wydziału cywilnego Sądu Rejonowego w Wejherowie. Termin pierwszej rozprawy został wyznaczony na 12 maja 2014 r.

Spór ma ściśły związek z kontrowersyjnym nadsypywaniem brzegów Mierzei Helskiej od strony zatoki. WIĘCEJ na ten temat przeczytasz w środowym papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" z 19.02.2014 r. albo kupując e-wydanie gazety

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki