Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Polskie obozy zagłady". Lapsus czy ignorancja historii? - pytają muzealnicy

Tomasz Chudzyński
Stutthof: fabryka śmierci - to miejsce doczekało się  fabularyzowanego dokumentu filmowego.
Stutthof: fabryka śmierci - to miejsce doczekało się fabularyzowanego dokumentu filmowego. Anna Arent-Mendyk/Archiwum
O pomoc w zwalczaniu sformułowania "polskie obozy zagłady" zaapelowali nasi muzealnicy. Dyrektorzy muzeów nazwali skandalem decyzję prokuratury na warszawskim Mokotowie, która odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie tak publicznie użytego sformułowania.

Dyrektorzy muzeów martyrologicznych apelują do prokuratora generalnego i rzecznika praw obywatelskich o wsparcie w walce z przypadkami stosowania tego fałszującego historię określenia. Pod oświadczeniem podpisali się m.in. dyrektorzy muzeów państwowych: Auschwitz-Birkenau, Majdanek, Stutthof oraz przedstawiciel Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej.

- Wnosimy o pomoc w zwalczaniu tego znieważającego Polskę i Polaków kłamstwa na temat największej tragedii współczesnej Europy - niemieckich nazistowskich obozów koncentracyjnych i zagłady - czytamy w oświadczeniu. - Prokuratura stwierdziła bowiem, że sformułowanie to, choć wyjątkowo niefortunne, nie miało na celu wskazania, iż obozy takie zakładali Polacy, a jedynie, iż położone były na ziemiach polskich.

Opinia prokuratury stoi w jawnej sprzeczności z faktami historycznymi. Niemieckie nazistowskie obozy III Rzesza budowała na terenach do niej wcielonych bądź przez nią okupowanych. Nie jest znane historykom istnienie jakiegokolwiek obozu zagłady położonego na ziemiach polskich w czasie istnienia na tych ziemiach polskiej państwowości.

Doniesienie do prokuratury złożyła organizacja polonijna, Związek Polaków w Niemczech "Rodło", po tym jak w jednej z niemieckich gazet pojawiło się stwierdzenie zawierające fałszujące historię określenie. Gazeta przeprosiła.

- W tej sytuacji prokuratura uznała, że dziennikarz nie popełnił przestępstwa, chociaż wyraźnie zaznaczyła w uzasadnieniu decyzji, że takie wypowiedzi nie powinny mieć miejsca - powiedział wczoraj Mateusz Martyniuk, rzecznik Prokuratury Generalnej, odnosząc się do decyzji mokotowskich śledczych.

TU kupisz e-wydanie "Dziennika Bałtyckiego"!

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki