Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polski złoty również nie reaguje na dane, mimo, że zdają się być bardziej niepokojące od wczorajszych.

Roman Ziruk, Ebury
Roman Ziruk, Ebury Polska
Roman Ziruk, Ebury Polska Ebury
Dzisiejszy kalendarz makro wypełniony jest po brzegi istotnymi danymi z głównych gospodarek. Nie brakuje również odczytów z Polski.

Wczorajszy dzień przyniósł niespodziankę w postaci nieco wyższej krajowej inflacji we wrześniu niż wstępnie podano (wyniosła 1,9% rocznie). Zgodnie z informacjami GUS, na wzrost indeksu wyraźny wpływ miał m.in. wzrost cen odzieży, warzyw, mięsa i energii. Aktualizacja szacunków inflacji była niewielka i nie będzie miała istotnego wpływu na zmianę stanowiska RPP, z tego też powodu reakcja polskiej waluty na informacje była ograniczona. Dziś złoty również nie reaguje na dane, mimo, że zdają się być bardziej niepokojące od wczorajszych. Po raz kolejny, niespodziewanie spadła dynamika krajowego zatrudnienia (z 3,4% do 3,2% w ujęciu rocznym), czemu towarzyszyło również nieznaczne wyhamowanie wzrostu dynamiki płac (do 6,7% w ujęciu rocznym).

Spojrzenie na główne waluty

Euro

Kurs EUR/PLN w poniedziałek spadł o 0,2%, wahając się w widełkach 4,28-4,29. Z uwagi na słabość USD, wspólna waluta zyskiwała w relacji do dolara amerykańskiego, nieznacznie osłabiła się natomiast w parze z funtem brytyjskim.

Poniedziałek nie przyniósł istotnych odczytów makro ze strefy euro. Dziś poznaliśmy natomiast odczyty indeksów ZEW opisujących nastroje ekonomiczne w Niemczech i całym wspólnym bloku. Z danych nie płyną optymistyczne wnioski. Pomimo poprawy w poprzednich dwóch miesiącach, w październiku każdy z indeksów odnotował wynik wyraźnie gorszy od oczekiwanego. I tak, odczyt sentymentu ekonomicznego dla Niemiec spadł do poziomu -24,7 z -10,6 w poprzednim miesiącu, analogiczny indeks dla całego bloku pokazał spadek do -19,4 w październiku z poziomu -7,2 notowanego we wrześniu. Bardzo słabe dane przekładają się na lekką słabość wspólnej europejskiej waluty.

Funt brytyjski

Kurs GBP/PLN w poniedziałek zakończył dzień na niemal niezmienionym poziomie, wahając się w widełkach 4,86-4,88. Mimo stabilizacji w parze ze złotym, brytyjska waluta zyskiwała w relacji do głównych walut. Funta brytyjskiego wspierała słabość dolara amerykańskiego, we wzroście mogły pomóc również zapewnienia ze strony premier May, która stwierdziła, że porozumienie w sprawie Brexitu nadal jest możliwe do osiągnięcia, mimo weekendowego impasu w związku z brakiem zgody co do przyszłości granicy z Irlandią Północną.

Uwaga inwestorów nadal pozostaje skupiona na kwestii Brexitu, co nie jest niczym zaskakującym, biorąc pod uwagę nadchodzący szczyt UE. Bieżący tydzień przyniesie jednak sporo istotnych danych makroekonomicznych. Pierwsze z nich dziś mocno zaskakują na plus. Dynamika płac w Wielkiej Brytanii (bez uwzględnienia premii) w sierpniu niespodziewanie przyspieszyła do 3,1%, tym samym znalazła się na najwyższym poziomie od stycznia 2009 r. Indeks uwzględniający bonusy również wypadł nieco lepiej od oczekiwań, pokazując wzrost rzędu 2,7% rocznie. Wyższe płace w Zjednoczonym Królestwie są jednoznacznie pozytywne dla perspektyw funta brytyjskiego. Oznaczają one, że prawdopodobny jest wzrost konsumpcji (a jeśli tak się stanie, to docelowo również wzrostu gospodarczego), jak i presji cenowej. Warto będzie poczekać na kolejne odczyty, jednak ostatnie dane zdają się potwierdzać, że decyzja Banku Anglii o podwyżce stóp procentowych była słuszna. Sprawiają dodatkowo, że szanse na analogiczny ruch w przyszłości mogą rosnąć.

Dolar

Kurs USD/PLN w poniedziałek spadł o 0,4%, wahając się w widełkach 3,70-3,72. Dolar amerykański osłabił się w poniedziałek również w relacji do głównych walut.

Amerykańskiej walucie nie sprzyjały m.in. rozczarowujące odczyty dynamiki sprzedaży detalicznej, nie pomagała również stabilizacja rentowności krajowych obligacji. Co tyczy się danych o sprzedaży: indeks bazowy odnotował nieznaczący, jednak zupełnie nieoczekiwany spadek w ujęciu miesięcznym, indeks ogólny pokazał minimalny wzrost rzędu 0,1% miesięcznie wobec oczekiwań na poziomi 0,7%. Na dane w istotnym stopniu negatywnie wpływał największy spadek wydatków w barach i restauracjach od niemal dwóch lat.

Druga część dzisiejszego dnia przyniesie kolejną serię odczytów z USA. Najistotniejsze będą dane JOLTS, które pozwolą nam umiejscowić, publikowane wcześniej, pozostałe wskaźniki z amerykańskiego rynku pracy w większym kontekście. Ich znaczenie prawdopodobnie jednak będzie miało ograniczony wpływ na USD ze względu na fakt, iż są to dane mocno wsteczne i mniej istotne od NFP.

Obejrzyj wideo:

Rynek mediów w Polsce jest specyficzny. Prasa spada znacznie mniej niż w regionie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Polski złoty również nie reaguje na dane, mimo, że zdają się być bardziej niepokojące od wczorajszych. - Strefa Biznesu

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki