Nasza Loteria

"Polski Fritzl". Gwałcił i więził żonę, molestował córki. Wyrok 25 lat więzienia jest prawomocny

wie
Sąd Apelacyjny w Gdańsku utrzymał wyrok 25 lat więzienia dla Mariusza Sz. nazywanego „polskim Fritzlem”/ zdjęcia z czerwca 2017
Sąd Apelacyjny w Gdańsku utrzymał wyrok 25 lat więzienia dla Mariusza Sz. nazywanego „polskim Fritzlem”/ zdjęcia z czerwca 2017 Karolina Misztal/Archiwum
Sąd Apelacyjny w Gdańsku utrzymał wyrok 25 lat więzienia dla Mariusza Sz. nazywanego „polskim Fritzlem”. To prawomocny sądowy finał wstrząsającej historii, a w orzeczeniu z pierwszej instancji naniesione zostały tylko zostały tylko kosmetyczne zmiany.

Przetrzymywał w piwnicy, gwałcił i znęcał się nad żoną i córkami, a pucka prokuratura ażtrzykrotnie umarzała śledztwo.

Do opisanych po raz pierwszy przez uhonorowaną za ten reportaż nagrodą Grand Press 2017 Katarzynę Włodkowską z trójmiejskiej "Gazety Wyborczej" wydarzeń dochodziło w latach 2011-2013, jednak sprawca - Mariusz Sz. dopiero w 2017 roku usłyszał wyrok 25 lat więzienia.

W czwartek, 14 grudnia 2017 r., po apelacji obrońcy sprawie przyjrzał się Sąd Apelacyjny w Gdańsku. Rozprawa miała miejsce za zamkniętymi drzwiami, ale jak relacjonuje Joanna Organiak, sądowa koordynator ds. kontaktów sądu ze środkami masowego przekazu wyrok 25 lat bezwzględnego więzienia w zasadniczej części nie uległ zmianie. Zmieniona została jedynie podstawa prawna orzeczonego zakazu zbliżania się do pokrzywdzonych.

Wyrok jest prawomocny.

Polski Fritzl skazany na 25 lat. Gwałcił, więził i bił

INFO Z POLSKI. Przegląd najważniejszych wydarzeń z kraju

Źródło:vivi24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

W
Wowa.
Pewien dobrze ustawiony pajac, będąc na wyjazdach służbowych, miał zwyczaj podrywac dużo młodsze od siebie naiwne dziewczyny. Znam przypadek jednej z ofiar: zapraszał na kawkę, na co ona w końcu się zgodziła, potem kolejne kawki, podczas których opowiada o sobie bzdury - włącznie z nieprawdziwym imieniem, nazwiskiem i tym gdzie mieszka na stałe. Wreszcie zaproszenie do siebie (czyli wynajętego lokalu) na film i rozmowę - jest grzeczny. Kilka dni później zaczynają się lekkie sugestie przez telefon i bezpośrednio o seksie - ona odmawia, ale jednak się z nim spotykała. Podczas kolejnej wizyty facet częstuje piwem i wódką, po czym dziewczyna mu ulega (mimo spożytego alkoholu szybko jednak trzeźwieje i zaraz prosi go, żeby przestał, że nie chce, ale to już za późno). Stanowczo oznajmia mu, że nie chce dalszych kontaktów.
On staje się agresywny, dręczy przez telefon z różnych numerów, śledzi ją aż siłą zabiera z ulicy do auta, zawozi pod znany jej adres i bijąc gwałci znieważając okrutnie. Potem jeszcze kilka razy ją porywa i zmusza do stosunków lub oglądania filmów porno z jego udziałem. Podczas porwań pozbawiał ją torebki, telefonu i zamykał mieszkanie chowając klucze a ona zamykana była dodatkowo w pokoju. Więcej szczegółów oszczędzę...
Ta dziewczyna wstydziła się do faktów komukolwiek przyznac, ale po niemal czterech latach pękła i wygadała się komuś, kto jej pomógł zając się sprawą. Uratowała się przed zwyrodnialcem zmieniając miejsce zamieszkania i pracę, chociaż atakował ją jeszcze telefonami.
Bardzo skuteczna praca policji i prokuratury - znaleziono jeszcze dwie dziewczyny, które skrzywdził, ale tylko jedna zdecydowała się złożyc zeznania (a było ich na pewno więcej). To wystarczyło - zboczeniec dostał cztery lata (frajer myślał, że jest bezkarny).
Dziewczyny - bądźcie ostrożniejsze, bo nietrudno jest sobie spaprac życie! Ta dziewczyna nie może sobie wybaczyc własnej naiwności i głupoty.
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki