Polski film walczy o Oscara! "Boże Ciało" Komasy z nominacją do najważniejszej nagrody filmowej. Ceremonia wręczenia nagród już dziś!

Nominacja do Oscara jest kolejnym międzynarodowym sukcesem filmu Jana Komasy, którego premiera odbyła się zaledwie kilka miesięcy temu na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Wenecji. Od tamtej pory „Boże Ciało” zostało zaproszone na prawie 60 festiwali, a prawa do dystrybucji filmu zostały sprzedane na 45 terytoriów.

"Boże Ciało" zachwyciło także jury, publiczność i dziennikarzy podczas ostatniego gdyńskiego festiwalu filmowego. Co prawda, Złote Lwy poszły w ręce "Obywatela Jonesa" Agnieszki Holland, ale za to film Komasy otrzymał dziesięć innych nagród m.in. za reżyserię, scenariusz i drugoplanową rolę kobiecą. ​

Aleksandra Konieczna o filmie Boże Ciało

**

Oscary 2020. Kto zdobędzie nagrodę? **

Po Oscarze dla "Idy" polskie apetyty na tę nagrodę tylko rosły. Była szansa przed rokiem, kiedy to "Zimna wojna" Pawła Pawlikowskiego otrzymała trzy nominacje do Oscara, w tym dla najlepszego reżysera i za najlepsze zdjęcia dla Łukasza Żala.​
Może więc tym razem się uda. ​

"Boże Ciało". Opis filmu

"Boże Ciało" jest filmem wobec którego widz nie pozostaje obojętny. Scenariusz Mateusza Pacewicza inspirowany jest prawdziwą historią młodego człowieka, który przez kilka tygodni przed ośmioma laty był samozwańczym wikarym w jednej z polskich parafii rzymskokatolickich. Reportażowa historia została wzbogacona o motywy z innych podobnych przypadków, które w naszym kraju zdarzają się dość często, oraz o elementy fikcyjne.​

Główny bohater, grany fenomenalnie przez Bartosza Bielenię (aktorskie odkrycie gdyńskiego festiwalu!), zafascynowany jest charyzmą i religijnym przesłaniem księdza Tomasza (w tej roli Łukasz Simlat). Gdy na zwolnieniu warunkowym dostaje skierowanie do pracy w tartaku w jednym z miasteczek Podkarpacia, dzięki splotowi przypadków zostaje wzięty za młodego duchownego i godzi się zastąpić miejscowego proboszcza na krótki czas szpitalnego leczenia.

Jako ksiądz Tomasz zdobywa ogromy autorytet w parafii, łamiąc konwenanse i prezentując żarliwą, bezinteresowną wiarę. Oczywiście dochodzi do demaskacji i koniec historii jest tragedią z nieco tylko optymistyczną nutą, ale samozwańczemu księdzu udaje się głęboko zmienić i pogodzić społeczność, która rok wcześniej przeżyła tragedię - śmierć ośmiu osób w wypadku samochodowym. ​

O Oscara w kategorii pełnometrażowy film międzynarodowy „Boże Ciało” powalczy z czterema innymi filmami:

• „Parasite”, reż. Bong Joon-ho (Korea Południowa) - zdobywcą Zlotej Palmy w Cannes,
• z filmem „Ból i blask”, reż. Pedro Almodóvar (Hiszpania)​
• „Krainą miodu”, reż. Tamara Kotewska, Ljubomir Stefanow (Macedonia Północna)​
• i „Nędznikami”, reż. Ladj Ly (Francja).

Bartosz Bielania o filmie Boże Ciało