Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polska znowu całkowicie zawiodła. Po porażce z Włochami nasza reprezentacja żegna się z dywizją A

(stan)
Fot. Arkadiusz Gola
Polska przegrała z Włochami 0:1 w Chorzowie w meczu piłkarskiej Ligi Narodów i spada do dywizji B.

Kibice liczyli na rehabilitację biało-czerwonych, po słabym meczu z Portugalią. Biało-czerwoni przegrali tamto spotkanie 2:3 i tak naprawdę wynik był lepszy niż gra. Z Włochami sytuacja się powtórzyła. Rywale pokazali naszym piłkarzom miejsce w szeregu. A to jest dziś poza dywizją A.

Pierwsza połowa była fatalna w wykonaniu podopiecznych trenera Jerzego Brzęczka. Włosi pokazali niesamowitą kulturę gry. Wszyscy pamiętali mecz tych zespołów we wrześniu, który we Włoszech zakończył się remisem, ale to biało-czerwoni zrobili lepsze wrażenie. W Chorzowie zagrała zupełnie inna Italia. Zdyscyplinowana, agresywna, z wysokim pressingiem i jedno czego zabrakło drużynie Robert Manciniego w pierwszej połowie spotkania, to skuteczności. Dość powiedzieć, że najlepszym piłkarzem naszego zespołu był Wojciech Szczęsny. W kilku sytuacjach pokazał fenomenalne umiejętności. Polacy mieli też po swojej stronie... poprzeczkę, która dwukrotnie ratowała naszą reprezentację przed utratą bramki. Po pierwszej połowie trudno było mieć jakiekolwiek powody do optymizmu. W grze Polaków nie było niczego, ani pomysłu, ani organizacji gry, ani taktyki, techniki czy jakości. To był tragiczny obraz polskiego futbolu, a Włosi powinni prowadzić spokojnie różnicą trzech goli

W drugiej połowie obraz gry specjalnie nie uległ zmianie. Włosi znowu dłużej byli przy piłce, ale Szczęsny nadal bronił wspaniale, choć już miał mniej tak spektakularnych interwencji. Raz dobrze interweniował Jakub Błaszczykowski, raz goście trafili, ale ze spalonego, a w kilku innych świetnych sytuacjach fatalnie pudłowali. Polacy wreszcie wyprowadzili dwie, trzy groźne kontry. Najlepszą okazję mieli po świetnym podaniu Roberta Lewandowskiego, ale strzał Kamila Grosickiego obronił włoski bramkarz, a znajdujący się w świetnej sytuacji Arkadiusz Milik fatalnie przestrzelił. Kibice domagali się wejścia na boisko Krzysztofa Piątka i gwizdami powitali decyzję Brzęczka, który wpuścił do gry Artura Jędrzejczyka. Wydawało się, że mecz zakończy się szczęśliwym remisem dla biało-czerwonych, ale przyszła druga minuta doliczonego czasu gry. Rzut rożny dla Włochów, z którego dośrodkował Lorenzo Insigne, piłkę głową zgrał Kevin Lasagna, a wślizgiem Cristiano Biraghi strzelił gola. Polska spada do dywizji B.

Mecz Polska - Włochy 14.10.2018. Trening Polaków przed spotkaniem

(źródło: x-news/TVN)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki