Polska Żegluga Morska odebrała masowiec i wznawia program budowy

Krzysztof Gogol, rzecznik prasowy Grupy PŻM, przekazał, że flota szczecińskiego armatora powiększyła się o kolejny masowiec, któremu nadano nazwę Szare Szeregi. Zbudowała go chińska stocznia Zhoushan Shipyard Yangfan Group Co. Ltd. w Lujiazhi. Jest to statek o nośności 39 tys. ton, mający długość 180 m i szerokość 30 m. Jego wyposażenie stanowią cztery żurawie pokładowe, umożliwiające prowadzenie przeładunków w portach nieposiadających urządzeń dźwigowych.

Masowiec jest przeznaczony do przewozów takich ładunków jak zboża, nawozy sztuczne, rudy metali, węgiel czy wyroby stalowe. Szare Szeregi wypłynęły z Chin w dziewiczy rejs pod dowództwem kpt. ż. w. Krzysztofa Wasika. W portach chińskim, japońskim i południowokoreańskim masowiec załaduje wyroby stalowe, a następnie popłynie przez Pacyfik do portów meksykańskich. Na statku zatrudnienie znajdą dwie załogi, łącznie 40 marynarzy, które będą go obsługiwać zamiennie.

39 tys. ton wynosi nośność najnowszego masowca we flocie armatora PŻM

Odbiór statku to ważna wiadomość dla marynarzy z Pomorza. PŻM zatrudnia dziś na statkach rotacyjnie ponad 2400 oficerów i marynarzy. Co roku na promach i masowcach odbywa praktyki morskie około 570 studentów akademii morskich w Szczecinie i Gdyni, których absolwenci trafiają często na statki szczecińskiego armatora.

Przejęciem masowca Szare Szeregi z chińskiej stoczni wznowiono program PŻM budowy nowych statków, wstrzymany w ostatnich latach z uwagi na jej trudną sytuację finansową. Powodowało to zmniejszanie się floty. Dyrekcja szczecińskiego armatora zdecydowała się jednak na odebranie pozostałych 15 masowców, jakie już zamówiono.

2400 marynarzy i oficerów pracuje rotacyjnie na statkach należących do Grupy PŻM

PŻM nie zrezygnowała z zamówienia 4 promów pasażersko-samochodowych z ekologicznymi silnikami napędowymi, zasilanymi skroplonym gazem (LNG).

Zarząd komisaryczny w PŻM został wprowadzony przez Mateusza Morawieckiego, wicepremiera i ministra finansów, w porozumieniu z Markiem Gróbarczykiem, ministrem gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej. Było to spowodowane trudną sytuacją finansową szczecińskiego armatora, będącą rezultatem zadłużenia i dekoniunktury na globalnym rynku żeglugowym. Konsorcjum polskich banków przyznało PŻM kredyt pomostowy, co pozwoliło spłacić jednego z zagranicznych wierzycieli i zapobiec zajęciu przez niego statków.

Obecnie Grupa PŻM eksploatuje 56 statków, w tym 51 masowców, 4 promy pasażersko-towarowe, należące do spółki Unity Line z Grupy PŻM, i 1 siarkowiec.

[email protected]

Kontenerowiec MSC Maya wchodzi do portu w Gdańsku