Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polska - Ukraina 11.11.2020 r. Zmarnowany rzut karny Ukraińców, wejście smoka Jakuba Modera. Biało-czerwoni pokonali Ukrainę ZDJĘCIA

Paweł Stankiewicz
Paweł Stankiewicz
Polska - Ukraina
Polska - Ukraina Fot. Arkadiusz Gola
Reprezentacja Polski zagrała przede wszystkim skutecznie w towarzyskim meczu z Ukrainą w Chorzowie. Biało-czerwoni wygrali 2:0 po golach strzelonych przez Krzysztofa Piątka i Jakuba Modera.

Trener Jerzy Brzęczek zapowiadał zmiany w składzie. Przed biało-czerwonymi bardzo ważne mecz z Włochami i Holandią o zwycięstwo w grupie w Lidze Narodów. W spotkaniu z Ukrainą selekcjoner mógł zatem dać szansę tym zawodnikom, którzy grają mniej oraz młodzieży. Debiuty w pierwszej reprezentacji zaliczyli Robert Gumny oraz Przemysław Płacheta, a kolejne cenne minuty w drużynie narodowej zaliczyli Sebastian Walukiewicz, Paweł Bochniewicz oraz w drugiej połowie Jakub Moder. Ten ostatni zagrał w mniejszym wymiarze czasowym, bo zapewne znajdzie się w składzie na spotkanie z reprezentacją Włoch. W ataku kolejne minuty w drużynie narodowej zaliczyli Krzysztof Piątek oraz Arkadiusz Milik, ale u tego drugiego widać, że nie gra na co dzień w klubie i jest daleki od swojej optymalnej formy.

CZYTAJ TAKŻE: Seksowne polskie sportsmenki w bikini ZDJĘCIA

Od początku spotkania lepsze wrażenie sprawiali Ukraińcy, którzy jednak zagrali w znacznie silniejszym składzie niż biało-czerwoni. Gościom brakowało jednak skuteczności w polu karnym naszego zespołu. Już w 9 minucie strzał z dystansu oddał Ołeksandr Zinczenko, ale Łukasz Skorupski nie dał się zaskoczyć. Dwie minuty później goście mieli najlepszą okazję do objęcia prowadzenia, gdyż Bochniewicz sfaulował w polu karnym Andrija Jarmołenkę. Do piłki ustawionej na 11 metrze podszedł sam poszkodowany, ale strzelił w słupek. Kilka minut później kolejną szansę miał Zinczenko spróbował, ale i tym razem górą był bramkarz naszej reprezentacji. W 19 minucie po raz pierwszy groźniej zaatakowali Polacy. Akcję zaczął Jacek Góralski, który podał do Piątka, ten dośrodkował w pole karne, ale Milik w ostatniej chwili został uprzedzony. W 24 minucie nasi piłkarze oddali pierwszy celny strzał, a Andrij Łunin musiał interweniować po uderzeniu Płachety z ostrego kąta. W 40 minucie nasza reprezentacja objęła prowadzenie po fatalnym błędzie Łunina. Bramkarz reprezentacji Ukrainy wyszedł daleko poza pole karne i źle trafił w piłkę, a z błędu skorzystał Piotr Zieliński, który podał do Piątka. Napastnik reprezentacji Polski precyzyjnym strzałem z dystansu skierował piłkę do pustej bramki rywali. Polacy zeszli na przerwę z prowadzeniem, choć to goście prezentowali się lepiej.

CZYTAJ TAKŻE: Skoki narciarskie. Terminarz Pucharu Świata 2020/21. Gdzie oglądać? Kiedy inauguracja w Wiśle? Program

Od początku drugiej połowy Ukraińcy zdecydowanie zaatakowali. Skorupski nie dał się pokonać Zinczence, ale klasę pokazał w 52 minucie spotkania. Po podaniu Juchyma Konpoli mocny strzał oddał Wiktor Cygankow, ale Skorupski popisał się kapitalną interwencją. Ukraińcy nie wykorzystali swoich okazji, a Polacy podwyższyli prowadzenie. Moder zaliczył prawdziwe wejście smoka. Płacheta dośrodkował w pole karne, a po strzale Modera piłka trafiła w słupek, ale dobitka pomocnika Lecha była już bezbłędna. Moder w czwartym występie w drużynie narodowej strzelił pierwszego gola. Piłkarze reprezentacji Ukrainy w końcówce dążyli do strzelenia gola, ale skuteczność nie była ich mocną stroną. Polacy nie zagrali wielkiego meczu, ale dowieźli zwycięstwo do końcowego gwizdka sędziego.

Lewandowski zadedykował gole ciężko chorej legendzie Bayernu. "Bądź silny Królu Gerdzie"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki