Niezwykle cenne zwycięstwo odniosła w Gdyni młodzieżowa reprezentacja Polski. Biało-czerwoni pokonali 3:1 (2:0) Danię i zbliżyli się do tego rywala w tabeli naszej grupy na zaledwie jeden punkt. Ten wynik sprawia, że awans Polaków do finałów młodzieżowych mistrzostw Europy we Włoszech i San Marino w 2019 r. nadal jest realny.
W porównaniu do zremisowanego na wyjeździe meczu z Wyspami Owczymi, po którym na biało-czerwonych spadła potężna fala krytyki, trener Czesław Michniewicz dokonał zmian w składzie. W bramce Tomasza Loskę zastąpił Kamil Grabara. Środek obrony wzmocnił Jan Bednarek. Zmieniło się też ustawienie taktyczne i Polacy zagrali piątką zawodników w defensywie. Nie ma natomiast co ukrywać, że niektóre zmiany w składzie były ewidentnie wymuszone. Kapitana biało-czerwonych Dawida Kownackiego, pauzującego za kartki, zastąpił w ataku Paweł Tomczyk. Przed pierwszym gwizdkiem sędziego niedyspozycję zgłosił kolejny z naszych czołowych graczy, Bartosz Kapustka. W wyjściowej jedenastce zastąpił go Sebastian Szymański. Szansę od pierwszej minuty otrzymał ponadto Konrad Michalak.
Spotkanie lepiej rozpoczęli Duńczycy, szybko stwarzając dwie okazje do objęcia prowadzenia. Już w 2 min. do naszej bramki trafić mógł Marcus Ingvartsen. Jeszcze groźniej było dziesięć minut później, kiedy ten sam zawodnik po rozegraniu futbolówki między Mikkelem Duelundem i Kasperem Dolbergiem stanął oko w oko z Grabarą. Na szczęście napastnik KRC Genk kolejny raz spudłował. Ta indolencja strzelecka zemściła się na gościach, gdyż Polacy po kwadransie gry, przy okazji jednej z pierwszych wizyt pod polem karnym Duńczyków, objęli prowadzenie. Kilkudziesięciometrowym przerzutem na prawe skrzydło popisał się Paweł Bochniewicz, gdzie na piłkę czekał już Michalak. Gracz Wisły Płock bez chwili namysłu ruszył w stronę bramki gości, uderzył z całej siły i pokonał Daniela Iversena. Bramkarz Danii do spółki z Victorem Nelssonem dziewięć minut później popełnił kolejny błąd i w zasadzie sprezentował biało-czerwonym drugą bramkę. Obrońca FC Nordsjaelland wycofywał piłkę do golkipera, jednak zrobił to na tyle niedokładnie, że do futbolówki dopadł Paweł Tomczyk i skierował ją do pustej siatki.
W drugiej połowie meczu Duńczycy próbowali odrabiać straty, jednak Grabara długo nie dał się pokonać. Najbliższy szczęścia był w 68 min. Duelund, który z bliska trafił prosto w naszego bramkarza. Tymczasem w 74 min. losy spotkania w zasadzie rozstrzygnął Szymon Żurkowski. Kapitan Polaków silnym strzałem zza pola karnego pokonał Iversena.
Duńczycy honorową bramkę zdobyli dopiero w doliczonym czasie gry, gdy po błędzie naszej obrony z bliska trafił Nikolai Laursen.
Polska – Dania 3:1 (2:0)
Bramki: Michalak 15', Tomczyk 24', Żurkowski 74' - Laursen 91'
Sędzia: Jonathan Lardot (Belgia)
Widzów: 3812
Polska: Kamil Grabara – Robert Gumny, Jan Bednarek, Mateusz Wieteska, Paweł Bochniewicz, Jakub Bartosz – Konrad Michalak, Patryk Dziczek, Szymon Żurkowski (90' Jakub Piotrowski), Sebastian Szymański (83' Dawid Kopacz) – Paweł Tomczyk (71' Oskar Zawada).
Dania: Daniel Iversen – Asger Sorensen (52' Viktor Tranberg), Victor Nelsson, Jacob Rasmussen – Jackob-Bruun Larsen, Jens Thomasen (69' Robert Skov), Mathias Jense, Mini (64' Nikolai Laursen) – Marcus Ingvartsen, Mikkel Duelund - Kasper Dolberg
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?