Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polska - Litwa na PGE Arenie. Pracują nad taktyką i integrują się

Patryk Kurkowski
Tomasz Bolt/Polskapresse
Długie zgrupowanie reprezentacji Polski w Gdańsku nie służy wyłącznie poprawie gry. Biało-czerwoni we wtorek pracowali też nad innym ważnym elementem - scaleniem grupy.

W ramach integracji kadrowicze udali się na pole golfowe w Postołowie, gdzie mieli okazję zaprezentować inne zdolności.
- Muszę powiedzieć, że jestem zaskoczony umiejętnościami niektórych piłkarzy. Wojciech Szczęsny swoim pierwszym uderzeniem zrobił ogromne wrażenie. Łukasz Piszczek ma naturalny talent i chyba szykuje się jakiś transfer (śmiech) - żartował Adam Nawałka, selekcjoner reprezentacji Polski.

- Zależało nam na aktywnym wypoczynku, aby na chwilę uciec od codzienności - dodał trener.

Powiedzmy sobie jednak wprost - nie tylko atmosfera w naszej drużynie musi się poprawić. Toteż piłkarze stawili się po raz drugi na stadionie przy ul. Traugutta i - tym razem już bez udziału publiczności - ćwiczyli elementy taktyczne. Akurat na tym polu biało-czerwoni mają największe pole do popisu, co pokazały ostatnie nieudane spotkania towarzyskie (porażka 0:1 ze Szkocją i bezbramkowy remis z rezerwowym składem reprezentacji Niemiec).

- To zgrupowanie to doskonała okazja na zgranie drużyny. Mamy wreszcie czas, którego wcześniej nam brakowało. Wiemy, nad czym musimy popracować. Nasza gra w defensywnie wygląda już lepiej, co pokazał mecz z Niemcami. Zostaliśmy co prawda zepchnięci głęboko, ale nasza efektywność w tym elemencie była dobra. Brakowało nam szybkiego przejścia do ataku, płynności w grze - wyjaśniał Nawałka.

Selekcjoner najwyraźniej się zapędził... Nie sposób bowiem wyciągać daleko idące wnioski na podstawie towarzyskiego meczu z zachodnim sąsiadem, który zagrał w wakacyjnym składzie. Teza została udowodniona, tyle że argumenty były po prostu kiepskie.

Mało tego, większym problemem nadal pozostaje ofensywa. Przypomnijmy, że w ostatnich dwóch spotkaniach towarzyskich piłką trafialiśmy jedynie w bandy reklamowe.

- Mamy pomysł na grę w ataku, ale wcześniej nie mieliśmy okazji trenować w takim zestawieniu. Przed meczem ze Szkocją wypadł Robert Lewandowski. Mamy jednak ofensywne warianty taktyczne, nad którymi zamierzamy popracować - zapewniał 56-letni szkoleniowiec.

Do grona kontuzjowanych i nieobecnych na zgrupowaniu dołączył Tomasz Jodłowiec, zawodnik Legii Warszawa. 28-letni piłkarz już w meczu ligowym przeciwko Lechowi Poznań występował na środkach przeciwbólowych, a jego stan się pogorszył (prawdopodobnie ma uszkodzoną łąkotkę). Poza tym lekarz reprezentacji Polski potwierdził uraz Łukasza Szukały, któremu grozi zabieg i nawet dwumiesięczna przerwa w treningach.

W miejsce wymienionej dwójki selekcjoner Adam Nawałka powołał Krzysztofa Mączyńskiego z Zawiszy Bydgoszcz oraz Pawła Dawidowicza z Lechii Gdańsk (wcześniej otrzymał powołanie od trenera reprezentacji Polski do lat 21 Marcina Dorny na mecz towarzyski z Bośnią i Hercegowiną). Tym samym po długim czasie w kadrze znalazł się zawodnik naszego klubu.

- To wszechstronny piłkarz. Jest młody, ma dobrą motorykę i zrobił spory postęp. Ma naprawdę duży potencjał. Widziałem go również w ostatnich spotkaniach, gdy grał jako środkowy obrońca i zrobił na mnie pozytywne wrażenie - powiedział Nawałka.
19-letni piłkarz ma za sobą udany sezon, co niedawno zaowocowało podpisaniem kontraktu z Benfiką Lizbona.

- Na reprezentację trzeba spoglądać również do przodu. Paweł jest w gronie obserwowanych zawodników, bo jest przyszłościowym zawodnikiem - dodał selekcjoner.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki