Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polska Liga Koszykówki Asseco Prokom ograł Energę Czarnych

Adam Suska
Młodzieżowcy z Sopotu zagrali bardzo dobre zawody
Młodzieżowcy z Sopotu zagrali bardzo dobre zawody Przemek Świderski
Niespodzianki w pomorskich derby nie było. Koszykarze Asseco Prokomu w hali 100-lecia Sopotu pewnie pokonali Energę Czarnych 75:60. Było to ich trzecie kolejne zwycięstwo i pierwsza porażka ich rywali w rozgrywkach Dominet Bank Ekstraligi.

- Będziemy chcieli złamać ich opór i odebrać chęci do walki już w pierwszej kwarcie - zapowiadał przed meczem z Czarnymi skrzydłowy Prokomu Filip Dylewicz. Słupscy zawodnicy wzięli sobie te słowa do serca i w pierwszej kwarcie, mimo agresywnej obrony sopocian, złamać się nie dali. Pomogli im w tym sędziowie, którzy w obawie przed zaostrzeniem się gry, nazbyt drobiazgowo rozpoczęli prowadzić zawody. Odgwizdali praktycznie każdy kontakt fizyczny zawodników, choć nie każdy kwalifikował się do przerwania zawodów.

Przewaga mistrzów Polski zaznaczyła się dopiero w drugiej odsłonie, kiedy na parkecie pojawili się młodzieżowcy. Trener Prokomu Tomas Pacesas, nie po raz pierwszy w tym sezonie, przepis o obecności na parkiecie w tej części gry minimum jednego zawodnika do lat 23, potraktował ze szczególnym szacunkiem.

Pierwszą połowę w piątce gospodarzy kończyli: Przemysław Zamojski, Adam Łapeta i Mateusz Kostrzewski, a przewaga Prokomu wynosiła 10 "oczek" (43:33).
Decydujące uderzenie Prokomu nastąpiło po przerwie. Zespołowa obrona zaowocowała powiększeniem przewagi, która ambitnej drużynie Czarnych nie pozwoliła realnie myśleć o wygranej. - Zaczęliśmy dobrze, ale potem Prokom wskoczył na wyższe obroty, a mu nie potrafiliśmy za nim nadążyć - skomentował spotkanie słupski skrzydłowy Jack Ingram.

Mimo, że losy meczu były rozstrzygnięte, walka trwała do końca, co podobało się kibicom obu zespołów. - Nasza gra tylko momentami wyglądała dobrze, a żeby wygrać z Prokomem, musielibyśmy tak grać przez pełne 40 minut - stwierdził po meczu trener Czarnych Andriej Podkowyrow. - Nasz atak nie funkcjonuje jeszcze najlepiej, ale dobra obrona pozwala nam wygrywać mecze - dodał szkoleniowiec Prokomu Tomas Pacesas.

Prokom: Logan 20, Ewing 14, Archibong 10, Dylewicz 9, Burrell 8, Szczotka 4, Zamojski 4, Łapeta 2, Nesović 2, Hrycaniuk 2, Kostrzewski 0.
Czarni: Howell 14, Straight 12, Bennett 8, Sroka 8, Cesnaukis 7, Leończyk 6, Malesa 3, Ingram 2, Dutkiewicz 0, Ratajczak 0.
Sędziowali: Jakub Zamojski, Dariusz Włodkowski i Mariusz Adameczek.
Widzów: 1600

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki