Politycy opozycji zaszyli się w lasach i w swoich biurach poselskich, zaopatrzywszy się uprzednio w Zestaw Kibica (mam oczywiście na myśli krakersy plus sos "salsa") i modlą się, byśmy przerżnęli mistrzostwa, bo byłaby to ewidentna wina Tuska i polski lud, dzielny, ale otumaniony przez PO i zaczadzony europejskimi miazmatami, odwróciłby się wreszcie plecami od uzurpatorów. I słusznie by się odwrócił, bo co to za premier, który nie potrafi zagwarantować naszej reprezentacji zwycięstwa jeszcze przed rozpoczęciem turnieju?!
Przeczytaj także inne felietony Barbary Szczepuły
Gdyby premierem był Prezes, Orły Smudy (jak lubią mówić komentatorzy sportowi) w patriotycznym uniesieniu wygrałyby na sto procent!
A poseł Hofman opuściłby na chwilę lożę prezydencką (nieskalaną pobytem w tym świętym i na wskroś polskim miejscu niejakiego Abramowicza) i strzeliłby karnego, żeby postawić kropkę nad "i". W ogóle nie wpuszczono by do Polski drużyny niemieckiej i (zwłaszcza) rosyjskiej, bo po co nam obecność na polskiej ziemi odwiecznych wrogów? I to jeszcze na Krakowskim Przedmieściu! Tyle się dzieje, że nie wiem, czy zdążę wszystko opisać. Minister Nowak bodaj po raz pierwszy w życiu przejechał się pociągiem! I od razu do Berlina. Dlaczego akurat tam?
Wszystko na temat Euro 2012 w Gdańsku
Widać, ukryta opcja niemiecka znów dała o sobie znać. Podróż była niesamowita, bo choć nikt w to nie wierzył, pociąg dojechał do stacji docelowej. To pierwszy, ale nie jedyny z cudów Euro 2012. Drugi cud jest taki, że Konotopa w ostatniej chwili dołączyła do Europy i już od dziś można przejechać z Konotopy do Berlina, a nawet z powrotem. (O kurczę, znowu ten Berlin!) Więc Konotopa przybliżyła się do Berlina, choć politycy opozycji prorokowali, że nigdy do tego nie dojdzie. Prezes wołał: trzeba walnąć ręką w stół i podziękować temu rządowi. - Rząd dał ciała! - wtórował mu poseł Błaszczak. A może poseł Hofman? Nie pamiętam który, bo mają teraz wspólne usta. Taki dziw natury. Niepokoi postawa zawodników niemieckich. Na trening włożyli koszulki z konturem Polski i facebookowym "Lubię to!" z przodu oraz hasłem "Dziękujemy ci, Polsko!" z tyłu.
A niemiecki napastnik Miroslaw Klose zadeklarował, że Polskę ma wciąż w sercu. Podejrzane, bardzo podejrzane. A ja mimo to cieszę się, że przyjeżdżają do nas goście, że im się Polska podoba i co najważniejsze, że nawet Polakom Polska zaczyna się podobać!
Lubię to!
CZYTAJ INNE FELIETONY/ BLOGI:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?