Polska - Francja 4.12.2022 r. Polska odpada z mundialu po najlepszym meczu. Klasa Kyliana Mbappe, gol Roberta Lewandowskiego na pożegnanie

Trudno było o optymizm przed meczem biało-czerwonych z reprezentacją Francji mając w pamięci to, jak grali nasi piłkarze w fazie grupowej na mundialu w Katarze. To był nudny futbol, defensywny, z czterema celnymi strzałami w trzech meczach i furą szczęścia, że udało się wyjść z grupy. Tymczasem przeciwko Polakom, o awans do ćwierćfinału, stanęli obrońcy tytułu mistrzów świata.

Tymczasem kibice biało-czerwonych w pierwszej połowie mogli przecierać oczy ze zdumienia. To była zupełnie inna reprezentacja, grająca agresywnie, pressingiem, odważnie. Francuzi mieli większą jakość piłkarską, ale biało-czerwoni nadrabiali braki walką na całym boisku. Znowu świetnie prezentował się Wojciech Szczęsny. Mistrzowie świata próbowali z dystansu i z bliska, ale Szczęsny był zawsze tam, gdzie powinien. Najgroźniej było po złym zagraniu Przemysława Frankowskiego, kiedy podawał Ousmane Dembele, a Olivier Giroud z kilku metrów nie potrafił skierować piłki do siatki. Z czasem Polacy pokazali, że potrafią przejąc inicjatywę na boisku. To nasza drużyna grała atak pozycyjny, a rywale czekali na okazję do kontry. W pewnym momencie to biało-czerwoni byli tym zespołem, który dłużej utrzymywał się przy piłce. Były sytuacje, że zakotłowało się w polu karnym, ale najbliżej szczęścia nasi piłkarze byli w 37 minucie spotkania. Strzelał Piotr Zieliński, ale świetnie obronił Hugo Lloris, a z a chwilę po dobitce piłkę wybił sprzed linii bramkowej jeden z obrońców. To była naprawdę znakomita okazja, aby sensacyjnie objąć prowadzenie. Wcześniej niecelny strzał z dystansu oddał Robert Lewandowski. Polacy bardzo dobrze grali w defensywie, ale jeden błąd okazał się bardzo kosztowny. Tuż przed przerwą świetnym podaniem w pole karne popisał się Kylian Mbappe, a Giroud uciekł Jakubowi Kiwiorowi i strzałem w długi róg nie dał żadnych szans Szczęsnemu.

CZYTAJ TAKŻE: Tak wyglądają partnerki piłkarzy reprezentacji Polski. Koniecznie je zobaczcie

Francja w drugiej połowie liczyła na szybkie akcje Mbappe, ale temu piłkarzowi nie grało się łatwo, bo znakomicie postawił mu się Matty Cash. Polacy szukali swojej szansy na zdobycie wyrównującej bramki, ale trudno było o stworzenie sobie czystej sytuacji do strzelenia gola. Za to klasę pokazał Mbappe, który bezlitośnie wykorzystał błędy obrońców i strzelił dwa gole. Ostatnia akcja meczu, pożegnalna z mundialem, należała do Polaków. Po zagraniu Kamila Grosickiego piłkę ręką w polu karnym zagrał Dayot Upamecano, a sędzia po analizie VAR podyktował rzut karny. Lloris obronił strzał Lewandowskiego, ale wyszedł przed linię bramkową i arbiter nakazał powtórkę. Tym razem Lewandowski skierował piłkę do siatki i tak nasza reprezentacja pożegnała się z mundialem w Katarze.