Po pierwszej połowie biało-czerwoni prowadzili z rywalem już 2:0. Na początku drugiej natomiast Robert Lewandowski strzelił swoją trzecią bramkę w tym pojedynku. Wydawało się, że naszym piłkarzom nie może przytrafić się już nic złego w tej batalii. Po samobójczym trafieniu Kamila Glika, zrobiło się jednak nerwowo w szeregach polskiej drużyny. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 3:2.
W „polskiej” grupie, po dwóch meczach eliminacji mistrzostw świata 2018, prowadzą wspólnie Rumunia i Czarnogóra. Zespoły te mają po cztery punkty. Tyle samo „oczek” ma też reprezentacja Polski, ale ze względu na gorszy bilans, zajmuje trzecie miejsce w tabeli.
- Spodziewaliśmy się trudnego meczu i taki właśnie był. W pierwszej połowie nasz plan został zrealizowany. Graliśmy wysokim pressingiem i szybko wychodziliśmy do ataków. W przerwie mocno się mobilizowaliśmy, pamiętając o tym, co było w poprzednich meczach. Niestety, po przypadkowej bramce samobójczej, w szeregach naszej drużyny pojawiła się nerwowość - skomentował pojedynek na gorąco Adam Nawałka, selekcjoner reprezentacji Polski.
We wtorek biało-czerwoni zmierzą się z Armenią. Początek spotkania o godz. 20.45.
Opracował: ŁŻ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?