Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polska - Bułgaria. Grzegorz Bociek: Jeśli zagramy w naszą zabawę, wygramy

ŁŻ
Fot. Karolina Misztal
Reprezentacja Polski ma już za sobą zmagania w fazie grupowej ME 2013. Biało-czerwoni zajęli drugie miejsce i o ćwierćfinał muszą walczyć w barażu z Bułgarią.

W swoim ostatnim meczu w grupie Polacy mierzyli się z reprezentacją Słowacji. Wbrew pozorom, to nie był łatwy pojedynek. Mimo że podopieczni trenera Andrei Anastasiego wygrali pewnie 3:1, to jednak na boisku musieli zostawić sporo sił.

- W ataku nie zagraliśmy tak, jak tego chcieliśmy. Teraz jednak nie pozostaje nam nic innego, jak tylko wyciągnąć wnioski i walczyć dalej - mówi Grzegorz Bociek, atakujący reprezentacji Polski.

Startujemy z naszym profilem na Twitterze. Czas rozruszać serwis i pokazać, że 140 znaków wystarczy, by oddać sportowe emocje.

— Sport DB (@baltyckisport) September 8, 2013

Zmiennik Jakuba Jarosza otwarcie podkreśla jednak też, że gra naszej drużyny daleka jest od perfekcji. Mimo to, jego zdaniem, Bułgaria nie jest na tyle silnym zespołem, by drżeć o wynik barażowego spotkania.

- Nadal mamy nad czym pracować. Popełniamy sporo błędów. Myślę jednak, że jeśli zagramy "swoją" siatkówkę, będziemy się bawić grą w odpowiedni sposób, to na Bułgarów to wystarczy - ocenił Bociek.

Polacy z Bułgarami zmierzą się we wtorek. Początek spotkania o godz. 20.00 w Ergo Arenie. Wcześniej natomiast w hali na granicy Gdańska i Sopotu odbędzie się drugi mecz barażowy pomiędzy Słowacją i Rosją.

CEV VELUX Mistrzostwa Europy 2013
Tego wydarzenia nie możesz przegapić!
ME 2013">ME 2013


RELACJE NA ŻYWO Z MECZÓW POLAKÓW
NA DZIENNIKBALTYCKI.PL

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki