Półroczna Anastazja, mieszkanka Gdańska, choć radośnie uśmiecha się z kolan mamy, formalnie... nie istnieje. Jej matka, pani Katarzyna, od stycznia tego roku bezskutecznie walczy o nadanie córce numeru PESEL. - Bez PESEL-u nic nie załatwię, bo to jakby człowieka nie było - stwierdza bezradnie mama Anastazji. - Ostatnio płaciłam 300 zł za szczepienie córki. Nie mogę nawet wystąpić o alimenty, choć żyjemy tylko z 440 złotych mojej renty.
Katarzyna jest w trakcie rozwodu i sama wychowuje dziecko. Ma drugą grupę inwalidzką, jest podopieczną MOPR w Gdańsku. Pomaga jej asystent rodziny, który pisze w imieniu kobiety pisma do urzędów. Teoretycznie gdańszczanka nie powinna mieć żadnego problemu z załatwieniem formalności - dzieci urodzone w Polsce dostają numer PESEL z urzędu. Wystarczy zgłosić do Urzędu Stanu Cywilnego (a mogą to zrobić rodzice, personel medyczny, a nawet administracja szpitala, w którym dziecko przyszło na świat), fakt narodzin nowego obywatela. USC sporządza akt urodzenia dziecka, a gmina występuje do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych o numer identyfikujący. Od tej urzędowej reguły jest jednak jeden wyjątek - dziecko musi zostać wcześniej gdzieś zameldowane. Tymczasem pani Katarzyna nie ma ani stałego, ani czasowego meldunku w mieszkaniu, które zajmuje z córeczką. - Powiedziano mi, że muszę wysłać prośbę o PESEL Anastazji do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych - wyciąga plik pism z torby. - Siostra za mnie to napisała, ale odpowiedzieli, że źle to uzasadniła. Potem poradzono, bym poprosiła ZUS, by oni, jako wypłacający mi rentę socjalną, zwrócili się do ministra. Z ZUS odpisali, że nie mogą tego zrobić.
Cały artykuł publikujemy w czwartkowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" z dnia 3 lipca 2014 r. Gazeta jest również dostępna w wersji elektronicznej na www.prasa24.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?