Polpharma nie była stawiana przed tym spotkanie w roli faworyta. „Farmaceuci" udowodnili już jednak wcześniej, że potrafią sprawiać niespodzianki. Tak było choćby w meczu przeciwko ekipie Anwilu Włocławek i tak też było w sobotę z Rosą Radom.
Podopieczni trenera Mindaugasa Budzinauskasa od początku byli bardzo zmobilizowani i bez kompleksów rozpoczęli starcie z radomianami. W pierwszej połowie oba zespoły mocno skupiły się na defensywie, co sprawiało, że kibice wielkiego, koszykarskiego widowiska nie oglądali.
Przewaga klubu ze Starogardu Gdańskiego zaczęła się zarysowywać po przerwie. Przed ostatnią kwartą Polpharma prowadziła różnicą 10 „oczek” i przy tak defensywnym spotkaniu, zwycięstwa wyrwać sobie nie dała.
W szeregach gospodarzy z bardzo dobrej strony pokazał się ten, który w ostatnim czasie krytykowany był za brak zaangażowania na treningach - Michael Hicks. Amerykanin z polskim paszportem zakończył mecz z dorobkiem 15 punktów, 4 zbiórek i 3 asyst.
Polpharma Starogard Gdański - Rosa Radom 69:54 (20:15, 9:9, 19:14, 21:16)
Polpharma: Anthony Miles 16, Marcin Flieger 15, Michael Hicks 15, Martynas Sajus 14, Martynas Paliukenas 4, Uros Mirkovic 3, Jakub Schenk 2, Łukasz Diduszko 0, Thomas Davis 0, Karol Michałek 0, Szymon Długosz 0.
Rosa: Tyrone Brazelton 11, Gary Bell 9, Filip Zegzuła 8, Jarosław Zyskowski 6, Michał Sokołowski 6, Robert Witka 5, Łukasz Bonarek 5, Darnell Jackson 4, Maciej Bojanowski 0, Kim Adams 0.
Opracował: ŁŻ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
