Pożar w Nieżychowicach wybuchł w nocy z 5 na 6 czerwca. Mieszkańcy domu zauważyli ogień i opuścili budynek. Pożar udało się ugasić bez większych strat. Dwie osoby trafiły na obserwację do szpitala.
Świadkowie zdarzenia zauważyli wybiegającego z budynku mężczyznę. Policja sporządziła jego rysopis.
- W pobliżu miejsca pożaru zauważyli mężczyznę, który odpowiadał rysopisowi. Na widok mundurowych zaczął uciekać. Policjanci podjęli za nim pościg. Po chwili uciekinier został obezwładniony. Okazało się, że miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie. W związku z podejrzeniem, że mężczyzna podpalił pomieszczenie kotłowni w domu wielorodzinnym, trafił do policyjnej izby zatrzymań - informuje policja.
56-latek usłyszał zarzut sprowadzenia zdarzenia, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w znacznych rozmiarach, mającego postać pożaru oraz kierowania gróźb karalnych , również wobec funkcjonariuszy. Grozi mu do 10 lat więzienia. Najbliższe trzy miesiące mężczyzna spędzi w areszcie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?