Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policja w sprawie piłki i piłkarz bez koszulki

M. Węsierski, M. Rekowski
Meczowi Startu Miastko towarzyszyła interwencja policji
Meczowi Startu Miastko towarzyszyła interwencja policji Mateusz Zarychta
Zapominalski piłkarz bez koszulki i policja wezwana w sprawie piłki, która wyleciała poza ogrodzenie stadionu. Na ligowych boiskach było w ostatni weekend dość wesoło.

W Miastku, podczas meczu Słupskiej Ligi Okręgowej miejscowego Startu z Wybrzeżem Objazda, kopnięta zbyt mocno futbolówka przeleciała nad betonowym, niskim murem okalającym stadion, uderzając w samochód przejeżdżający drogą krajową nr 21. Kierowca nie wykazał zrozumienia. Nie chciał oddać piłki i wezwał policję, uważając, że futbolówka stworzyła zagrożenie na drodze.

- Nikt umyślnie tego nie zrobił, a stadion jest ubezpieczony. Kierowca będzie mógł dochodzić swoich praw na drodze cywilnej - informuje Jarosław Juchniewicz, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Bytowie.

Przyjazd policji pomógł o tyle, że narzekająca na brak funduszy drużyna Startu odzyskała futbolówkę zarekwirowaną chwilowo przez zbulwersowanego kierowcę. W tzw. międzyczasie mecz toczył się swoim trybem, bo na boisku były jeszcze zapasowe piłki.

- Dla kogoś ta sytuacja może wydać się humorystyczna. Dla nas jest poważna, bo przy stadionie brakuje podwyższonego ogrodzenia - alarmuje Jan Ponulak, prezes Startu Miastko.

Wesoło było również podczas meczu czwartoligowych rezerw Druteksu-Bytovii z drużyną GKS Kolbudy. Podopieczni Adriana Stawskiego szósty już raz przegrali, przez co drużyna spadła na 15 pozycję. Niespodziewanym bohaterem stał się Patryk Pytlak, który miał wejść na murawę w 62 minucie. Do roszady być może doszłoby szybciej, gdyby nie to, że zawodnik... zapomniał koszulki, którą zostawił w szatni. Sytuacja ta wprowadziła niemałe zamieszanie. Obserwujący mecz trener pierwszej drużyny krzyknął nawet, że sprawa ta będzie poruszona na zarządzie klubu.

Koszulkę Pytlakowi w końcu dostarczono i dzięki temu z kilkuminutowym opóźnieniem wbiegł na boisko. Trener Stawski potraktował całą sprawę niezwykle poważnie i obruszył się, słysząc, że mamy zamiar wspomnieć o tej zabawnej dla kibiców sytuacji. Zastrzegł, by nie dzwonić do zawodnika, bo on również się nie wypowie...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki