Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policja w Gdańsku ostrzega przed złodziejami. 83-letnia kobieta straciła kilka tysięcy złotych

Kamil Kusier
Kamil Kusier
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Łukasz Kaczanowski/Polska Press
Fałszywy listonosz, pracownik administracji, gazowni, wodociągów. "Kradzież pod legendą" to jedna z metod, jaką stosują przestępcy. O tym niebezpieczeństwie przekonała się 83-letnia gdańszczanka, która została okradziona przez fałszywych pracowników administracji. Kobieta straciła kilka tysięcy złotych oraz rodzinną biżuterię.

Uwaga na złodziei! Jak nie dać się oszukać?

Działanie na tzw. parawan. Tak gdańska policja określa sposób, w jaki okradziono 83-letnią mieszkankę Gdańska. Na czym to polega? Na początku oszuści starają się przybrać pewną legendę dotyczącą własnej osoby. - Nikt nie wpuści nieznajomego do mieszkania, ale co się wydarzy, jeśli ten ktoś będzie miał charakterystyczną torbę monterską, czy ubranie robocze i przedstawi jako pracownik wodociągów czy administracji? - pyta Mariusz Chrzanowski i dodaje:

- Złodziej zawsze będzie się starał wzbudzić nasze zaufanie, metody są praktycznie nieograniczone. Do mieszkania starszej kobiety zapukało dwóch fałszywych pracowników administracji. Gdy jeden wraz z lokatorką sprawdzał, czy w łazience jest woda, drugi w tym czasie okradł jej mieszkanie. W tym przypadku łupem złodziei padły m.in. złote obrączki oraz pieniądze, łącznie kilka tysięcy złotych.

- Gdańscy policjanci regularnie przypominają o tym, jak nie dać się oszukać i okraść. Pomimo częstych apeli oraz prowadzonych akcji, także z pomocą lokalnych mediów, zdarzają się osoby, które często w stresie lub pośpiechu zapominają o apelach mundurowych. Przestępcy wykorzystują najróżniejsze metody, aby osiągnąć swój cel i nie mają przy tym litości oraz zrozumienia. Nie interesuje ich fakt, że ukradzione pieniądze starszej osobie były przeznaczone np. na opłaty czynszu, energii elektrycznej, czy na lekarstwa, których brak może grozić śmiercią. Złodzieje oraz oszuści wykorzystują telefon, e-mail, a zdarza się, że po prostu pukają do drzwi mieszkania swojej ofiary. I właśnie o tej ostatniej metodzie jest dzisiejsza przestroga - mówi aspirant sztabowy Mariusz Chrzanowski z gdańskiej policji.

Policja w Gdańsku ostrzega, ale i apeluje, aby pamiętać o przestrzeganiu kilku zasad. Przede wszystkim zawsze przed otwarciem drzwi należy:

  • - spojrzeć przez wizjer lub okno – kto do nas przyszedł,
  • - jeśli nie znamy odwiedzającego – spytać o cel jego wizyty, zapiąć łańcuch zabezpieczający (jeśli zdecydujemy się na otwarcie drzwi) oraz poprosić o pokazanie dowodu tożsamości lub legitymacji służbowej, identyfikatora. Uczciwej osoby nie zrazi takie postępowanie powodowane ostrożnością,
  • - w razie wątpliwości należy umówić się na inny termin, sprawdzając uprzednio w administracji osiedla lub innej odpowiedniej instytucji wiarygodność osoby pukającej do drzwi (jeśli osoba podaje się za przedstawiciela administracji lub innej odpowiedniej instytucji).

Policjanci radzą: Zasadę ograniczonego zaufania w stosunku do obcych stosujemy nie tylko w przypadku pojawienia się przed drzwiami nieznanych monterów lub wodociągowców. Również, jeśli telefonuje do nas osoba podająca się za dawno niewidzianego członka rodziny, albo policjant, który przeprowadza rzekomą tajną operację i potrzebuje pomocy finansowej. Niestety, ale przestępcy nie mają żadnych zahamowań moralnych, aby wzbogacić się czyimś kosztem. Są w stanie okraść każdego, nawet potrzebującą starszą osobę, która oszczędności planowała przeznaczyć na swoje potrzeby zdrowotne. Nie dajmy im tej szansy!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki