Przecież do tej pory nikt nie importował funkcjonariuszy. Nie ma odpowiednich przepisów i na dodatek nie wiadomo, czy Chińczyk odziany w mundur polskiego policjanta budziłby respekt. Krótko mówiąc, same kłopoty, bo funkcjonariusze (jeszcze ci rodzimego pochodzenia) ślą do redakcji w całej Polsce pisma, że nasza policja nie jest przygotowana do zabezpieczenia Euro.
Oczywiście, można ich zignorować, powtarzając, że wszystko idzie w dobrym kierunku, a UEFA ocenia nas pozytywnie. Można mówić, że jakaś policyjna frakcja chce wykorzystać mistrzostwa do realizacji swoich branżowych interesów, czyli głównie podwyżki poborów. Nie zmieni to jednak faktu, że polska policja od lat boryka się z dużymi problemami, które są zamiatane pod dywan lub próbuje się je załatwiać półśrodkami.
Brakuje choćby funkcjonariuszy, a jednostki prewencji, które zabezpieczają imprezy masowe, są niedoszkolone i niedofinansowane. Chińczykami ich nie zastąpimy, choć mieliby pewnie dużą zaletę - siedzieliby cicho i nie niszczyli samozadowolenia odpowiedzialnych za przygotowania do Euro 2012.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?