Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogrzeb byłego arcybiskupa Józefa Wesołowskiego w Czorsztynie [ZDJĘCIA]

Łukasz Bobek/Aleksandra Gersz (AIP)
Kilkaset osób towarzyszyły byłemu arcybiskupowi Józefowi Wesołowskiemu w ostatniej drodze. Jego pogrzeb odbył się w rodzinnym Czorsztynie w Pieninach. Mszę celebrował biskup Jan Szkodoń.

Pogrzeb byłego arcybiskupa Józefa Wesołowskiego. Gdzie spocznie ciało?

Nabożeństwo odbyło się w południe w kościele w Czorsztynie. Kościół wypełnił się wiernymi. Dziennikarze jednak nie zostali do środka wpuszczeni. W trakcie mszy nie było kazania. Biskup Szkodoń na początku powiedział tylko, że w trakcie nabożeństwa będą się modlić za duszę zmarłego duchownego, ale także będą prosić, by Bóg oczyścił jego duszę i przebaczył mu grzechy. Nie odniósł się do stawianych zmarłemu duchownemu zarzutów pedofilii. Zaznaczył jednak, że Wesołowski do swojej śmierci był duchownym i codziennie odprawiał mszę.

Po mszy trumna ze zwłokami Wesołowskiego została odprowadzona na miejscowy cmentarz, który powstał na ziemi przekazanej przez zmarłego.

Przez złożeniem trumny do grobu, członek rodziny zmarłego - Franciszek Piper, przedstawił życie zmarłego duchownego. Zaznaczył, że pełnił posługę kapłańską w wielu krajach świata. Nigdzie jednak nie był oskarżany o pedofilię. - Wszędzie tak oddawano ci szacunek za twoją pomoc. Nuncjusz apostolski Wesołowski był wszędzie tam, gdzie potrzebna była pomoc drugiemu człowiekowi. Ostatnim miejscem jego posługi była Dominikana, jeden z najuboższych krajów świata, trzeci na świecie kraj pod względem moralnej deprawacji dzieci i młodocianych. Nuncjusz Wesołowski uważał, że miejscowe władze, jak i tamtejszy kościół czynią za mało by zmienić stan rzeczy. Nie wywiązują się ze swoich moralnych obowiązków - mówił Franciszek Piper.

Zaznaczył on, że Wesołowski popadł w konflikt z gangami handlującymi narkotykami i czerpiącymi korzyści z nierządu. - Dlatego został oskarżony, by go usunąć z funkcji nuncjusza. To były wymysły i pomówienia. Przez dwa lata był dręczony, gdy gorączkowo szukano i preparowana dowody na jego winę. W końcu zmarł - dodał.

Jego przyjaciel zaznaczył, że to wolą zmarłego było spocząć na cmentarzu w Czorsztynie.

Józef Wesołowski to pierwszy arcybiskup sądzony przez władze Watykanu za pedofilię. Były nuncjusz apostolski na Dominikanie zmarł 28 sierpnia, w Watykanie, podczas oczekiwania na proces sądowy. Jego ciało znalazł jeden z księży około godziny 5 rano. Ciro Benedettini, zastępca rzecznika prasowego Watykanu, poinformował po wstępnych wynikach autopsji, że przyczyną śmierci 67-letniego Polaka był atak serca.

Wesołowskiego oskarżano o akty seksualne z nieletnimi i posiadanie pornografii dziecięcej na komputerze. Po raz pierwszy poinformowała o tym dominikańska telewizja w 2013 roku. Doniesienia te potwierdził później Kościół katolicki na Dominikanie. Papież Franciszek zadecydował o natychmiastowym odwołaniu nuncjusza i rozpoczęciu jego procesu karnego w Watykanie. Proces byłego hierarchy rozpoczął się w lipcu. Wesołowski nie stanął jednak przed trybunałem z powodu problemów ze zdrowiem. Polak trafił do szpitala, który opuścił kilka dni później.

WIDEO: W Watykanie zmarł były arcybiskup Józef Wesołowski

Źródło: TVN 24, x-news.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki