Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogłębia się chaos ws. Gedanii w Gdańsku. Planowane boisko nie będzie ogólnodostępne [ZDJĘCIA]

Maciej Pietrzak
Spotkanie przedstawicieli Robyga z mieszkańcami Wrzeszcza w sprawie Gedanii odbyło się we wtorek (3.10.2017 r.) wieczorem
Spotkanie przedstawicieli Robyga z mieszkańcami Wrzeszcza w sprawie Gedanii odbyło się we wtorek (3.10.2017 r.) wieczorem Przemek Świderski
Spotkanie dewelopera Robyg, właściciela historycznego terenu klubu Gedania, z mieszkańcami Gdańska Wrzeszcza przyniosło jedynie rozczarowanie i kłótnie.

Jeszcze we wrześniu deweloper mówił, że na terenie dawnego klubu sportowego Gedania we Wrzeszczu, którego jest właścicielem od wiosny, nie zbuduje mieszkań, a odtworzy pełnowymiarowe boisko piłkarskie i stworzy budynki do działalności usługowej. Byłoby to działanie zgodne z planem miejscowym zagospodarowania tej działki.

Teraz jednak szczegóły tej wizji, przedstawione we wtorek 3.10.2017 r. przez dewelopera na spotkaniu z mieszkańcami dzielnicy wzbudziły jednak mnóstwo kontrowersji. Co więcej duża część wrzeszczan czuje się oszukana.

Robyg przed miesiącem złożył w magistracie wniosek o pozwolenie na budowę boiska oraz akceptację pozostałej zabudowy działki. Jak zaprezentowano na spotkaniu - stanowić ma ją dom opieki dla seniorów oraz budynek pod hotel bądź hostel. W porozumieniu z IPN miałaby być też upamiętniona historia klubu.

Problem jednak w tym, że samo boisko będzie działało na zasadach komercyjnych i nie będzie ogólnodostępne dla mieszkańców.

Jeszcze większe wzburzenie wzbudziła jednak prezentacja jeszcze jednego - niezgodnego z obecnym planem zagospodarowania - scenariusza zabudowy działki przy ul. Kościuszki. Zamiast boiska zakłada on stworzenie ogólnodostępnego parku oraz... osiedla mieszkaniowego.

- To wygląda tak, jakby deweloper chciał zachęcić mieszkańców do tej drugiej opcji, mówiąc im, że i tak nie skorzystają z boiska - komentowała obecna na spotkaniu mieszkająca we Wrzeszczu posłanka .Nowoczesnej Ewa Lieder.

To wygląda tak, jakby deweloper chciał zachęcić mieszkańców do tej drugiej opcji, mówiąc im, że i tak nie skorzystają z boiska.

Zbigniew Okoński, prezes Robyga zapewniał, że jego firma sama o zmianę planu wnioskować nie będzie. Prezentacja wizji działki z parkiem i osiedlem padła jednak na dość podatny grunt. Społeczność Wrzeszcza w sprawie przyszłości działki jest bardzo mocno podzielona, co wyraźnie widać było na spotkaniu. Część mieszkańców, mieszkających w bezpośrednim sąsiedztwie terenu Gedanii zapewniała, że nie chce powrotu pełnowymiarowego boiska.

- W Prokuratorii Generalnej jest wniosek miasta o odebranie deweloperowi tego terenu i jego powrotu do Skarbu Państwa. Wizualizacje Robyga wzmocniły tylko nasze obawy, że wniosek o budowę boiska był wybiegiem, by sprawą nie zajął sąd - mówił Krystian Kłos, przewodniczący zarządu dzielnicy Dolny Wrzeszcz.

Wizualizacje Robyga wzmocniły tylko nasze obawy, że wniosek o budowę boiska był wybiegiem, by sprawą nie zajął sąd.

Czytaj również: Boisko na terenie Gedanii w Gdańsku? Kacper Płażyński: "Przypilnujemy dewelopera i władze miasta"

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki