Pierwotnie pomysł rządu Prawa i Sprawiedliwości polegał na wprowadzeniu dwuprocentowego podatku od dochodów sklepów o powierzchni powyżej 250 m kw. Niedawno minister Henryk Kowalczyk zaproponował jednak, by nowy podatek miał charakter progresywny - im sklep więcej zarabia, tym danina będzie większa. Planowany przez rząd wpływ do budżetu z tego tytułu miałby wynieść 3,5 mld zł rocznie.
Pomysł wprowadzenia nowego podatku od początku krytykuje Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji, zrzeszająca m.in. największe zagraniczne sieci, takie jak Biedronka czy Tesco. Pomysł, by opłata miała charakter progresywny, jeszcze zaostrzył tę krytykę.
Czytaj też: Na podatku dla hipermarketów mogą skorzystać najmniejsi przedsiębiorcy
- Jeśli nowy podatek zostanie wprowadzony, wielkie sieci będą musiały dokręcić śrubę dostawcom. Pracownicy tych sklepów stracą premie i wiele pozapłacowych części wynagrodzenia. Ucierpią w końcu konsumenci, szczególnie ci najubożsi. Hipermarkety oferują jedne z najniższych cen, czym niektórym klientom gwarantują w ogóle dostęp do określonych produktów. Po nałożeniu ponadprzeciętnego podatku obrotowego będą zmuszone podnieść ceny lub ograniczyć najtańszy asortyment - argumentuje Andrzej Faliński, dyrektor POHiD.
Organizacja przygotowała specjalny raport, w którym wylicza, że zagraniczne sklepy płacą obecnie znacznie większy podatek CIT niż te z polskim kapitałem. Według danych publikacji średnia wysokość podatku CIT w porównaniu do przychodów danej sieci wynosi 0,22 proc. dla polskich sklepów i 0,6 proc. w przypadku ich zagranicznej konkurencji. W sumie zapłaciły one 711 mln zł CIT, przy 25 mln zł wpłaconych przez polskie firmy.
„Dzięki wielkiej skali operacji handlowych i niższym kosztom zakupu towarów sieci o kapitale zagranicznym dają konsumentowi korzystne ceny na półce. W efekcie nie osiągają one wysokich marż brutto, które są podstawą naliczenia podatku CIT - marże te są niższe niż w sieciach o polskim kapitale” - czytamy w raporcie.
Handlowcy podkreślają również, że nowa danina fatalnie odbije się na stanie całej polskiej gospodarki.
- To napiętnowanie handlu spowoduje, że zagraniczne firmy po prostu zaczną się wyprowadzać z Polski. Z eksporterów w wielu dziedzinach staniemy się importerami. Tak już jest chociażby w przetwórstwie wieprzowiny, zaczyna się też w mleczarstwie. Zagraniczne sieci promują polskich przedsiębiorców, oferując ich produkty na obcych rynkach. Rocznie dzięki temu zwiększają np. wartość eksportu żywności o 10 mld złotych - podkreśla dyrektor Faliński.
POHiD zaznacza też, że jeśli rząd wprowadzi nową daninę, to będzie musiał się liczyć z konsekwencjami prawnymi i politycznymi ze strony UE.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?